To kredyt na pierwsze mieszkanie, dla osób do 45. roku życia.
"Każdy klient, który będzie o taki kredyt się ubiegał, będzie płacił tylko część aktualnej raty kredytowej. Pozostała część będzie dopłacana przez państwo. Aby móc się ubiegać o ten kredyt, należy przede wszystkim nie posiadać żadnej innej nieruchomości mieszkalnej, ponieważ jest to kredyt na zakup pierwszej takiej nieruchomości, nie na żaden remont, nie na wykończenia, chyba że ten cel łączy się z zakupem nieruchomości"
- wyjaśnia ekspertka kredytowa Kinga Tymoszuk.
Ekspertka podkreśla, że jeśli ktoś spełnia warunki programu, to naprawdę warto z niego skorzystać. Przy kredycie 300 tysięcy złotych zaciąganym na 25 lat dzięki dopłatom z budżetu państwa rata zmaleje prawie dwukrotnie: "W tym momencie to około trzech tysięcy przy standardowym kredycie. Przy kredycie z dopłatami to będzie około 1500, 1600 zł".
Wzrasta także zdolność kredytowa. Przy 4800 złotych dochodu singiel, zamiast 240 tysięcy złotych, może dostać 320 tysięcy. Program skierowany jest także do małżeństw, pod warunkiem że żaden ze współmałżonków nie ma mieszkania.
Doktor Jakub Janus z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie twierdzi, że rozwiązanie jest wprowadzane 2-3 lata za późno. Przekonuje, że wtedy mieliśmy lepszą sytuację gospodarczą i nie było obaw, że dodatkowe kredyty drastycznie zwiększa stopę inflacji.
"Był to wtedy też okres szybkiego wzrostu cen mieszkań część osób, która chciała sobie w tamtym okresie pozwolić na to, żeby zakup pierwszego mieszkania sfinansować, miała z tym trudności. To by mogło wtedy zdecydowanie pomóc tę zdolność kredytową tych osób zwiększyć"
- komentuje doktor Janus.
W jego ocenie bezpieczny kredyt przyczyni się do powstawania nowych mieszkań.
Większy popyt będzie jednak skutkować wyższymi cenami za metr kwadratowy - podkreśla Klaudia Guzik, ekspertka do spraw nieruchomości.
"Rynek deweloperski w Krakowie to mniej więcej około 11-12 000 za metr kwadratowy, to już są takie przeciętne ceny do przyszłego roku. Myślę że możemy tutaj na pewno mówić o wzroście 1000-2000 na metrze kwadratowym"
- mówi Guzik.
Ekspertka doradza, by decydując się na kredyt dobrze przemyśleć swoją decyzję. Na niuanse kredytu zwraca uwagę również ekonomista Marek Zuber z Akademii WSB.
"Brak możliwości wynajmu, sprzedaży, jeżeli prowadzenie działalności gospodarczej to w bardzo ograniczonym zakresie, kwestia ewentualnego zakupu drugiego mieszkania, drugiego domu - tutaj jest bardzo, bardzo wiele tych obszarów, tak że przeczytajmy na wszelki wypadek, żebyśmy potem nie byli zaskoczeni. Tych wyjątków jest dość sporo, więc miejmy świadomość co robimy, ale jeszcze raz podkreślam to nie znaczy, że to nie jest bardzo dobra oferta dla bardzo wielu polskich rodzin i nie tylko rodzin"
- zastrzega ekonomista.
Zdaniem Marka Zubera problem wysokich cen nieruchomości rozwiązałyby maksymalne ułatwienia w budowie nowych domów i mieszkań. Satelickie "centra" miast powstawałyby na obszarach mniej zabudowanych. Lokale byłyby tańsze. Ekonomista przekonuje, że potrzeba jednak dodatkowej infrastruktury, nowych dróg i komunikacji miejskiej, a samorządy samodzielnie nie są w stanie poradzić sobie z tym problemem.