Najpierw Kraków, później Małopolska. W całym regionie tysiące osób odwiedzało wczorajszej nocy muzea...


Po raz pierwszy w tarnowskiej nocy muzeów wzięła udział Izba Pamięci Światowego Związku Żołnierzy AK przy ulicy Mościckiego 29. Od godziny 19 do 23 można było zobaczyć nie tylko stałą ekspozycję, ale także repliki broni i mundurów polskich żołnierzy z 1939 roku. Było też spotkanie z grupą rekonstrukcyjną.
W nocy muzeów w regionie tarnowskim wziął udział także Zamek w Dębnie, można tam było wysłuchać koncertu uczniów Szkoły Muzycznej I stopnia w Brzesku.
Wiele atrakcji czekało też na mieszkańców Nowego Sącza.
Były projekcje filmów, koncerty, warsztaty i oczywiście zwiedzanie wystaw. W tym roku sądeckie Muzeum Okręgowe postanowiło otworzyć nocą dwie placówki. Kamienicę słynnej sądeckiej malarki, czyli galerię Marii Ritter. Tam odbył się m.in. koncert pieśni łemkowskich oraz występ sądeckiej grupy Goyah. Natomiast w piętnastowiecznym Domu Gotyckim zaprezentowano m.in. wykopaliska, które polscy archeolodzy odkryli w Peru. W obu placówkach sądeckiego muzeum możnateż było spróbować swoich sił na kole garncarskim oraz nauczyć się szydełkowania i malowania na szkle.
Na nocne zwiedzanie muzeów mogli wybrać się również mieszkańcy zachodniej Małopolski.
W Oświęcimiu od 18.00 do północy można było wdrapać się na zamkową wieżę. O 20 wybrano najciekawszy strój związany z zamkowymi legendami. Było również widowisko w wykonaniu teatru Gry i Ludzie.
W Chrzanowie natomiast w Domu Urbańczyka przy alei Henryka zwiedzający przenieśli się w czasy XX-lecia międzywojennego.
Na niezwykły nocny spacer zaprosił zwiedzających podoświęcimski Chełmek. Można było poznać architekturę przedwojennego osiedla robotniczego oraz zwiedzić założoną przed wojną przez Czecha Tomasz Batę fabrykę obuwia.
Kraków swoją noc zorganizował z piątku na sobotę. W jubileuszowej, 10 edycji wydarzenia, wzięło udział prawie 50 placówek muzealnych.
Przed Zamkiem Królewskim na Wawelu oraz przed wejściem do Podziemi Rynku Głównego ustawiły się kilkunastometrowe kolejki krakowian i turystów. Wielu, na widok niekończącego się 'ogonka' rezygnowało. Wielu jednak decydowało się czekać.
Zwiedzanie wszystkich krakowskich muzeów było bezpłatne.