Tomasza Soleckiego żegnali lekarze, pielęgniarki, ratownicy, ale też strażacy i policjanci. Przed szpitalem gdzie pracował, zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Wszyscy wspominają go jako po prostu dobrego, uśmiechniętego człowieka i przede wszystkim świetnego ortopedę.
Pamięć zmarłego lekarza uczcili też w południe minutą ciszy podczas zajęć studenci wszystkich wydziałów UJ. Podobne uroczystości odbyły się przed wieloma szpitalami w całym województwie i kraju.
10 maja w Warszawie odbędzie się Marsz Milczenia Medyków organizowany przez Naczelną Izbę Lekarską, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Porozumienie Rezydentów oraz inne organizacje zrzeszające przedstawicieli zawodów medycznych. Ma być wyrazem solidarności i żałoby oraz apelem o szacunek i bezpieczeństwo dla wszystkich wykonujących zawody medyczne.
Lekarz Tomasz Solecki, ortopeda krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego zginął we wtorek. Do gabinetu, w którym badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował medyka nożem. Lekarz mimo wysiłków personelu medycznego zmarł. Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski poinformował, że napastnikiem był pacjent niezadowolony z przebiegu leczenia. Napastnikiem okazał się funkcjonariusz Służby Więziennej. W środę prokuratura przedstawiła mu zarzuty zabójstwa lekarza i usiłowania naruszenia czynności narządów ciała pielęgniarki nożem. Sąd aresztował go na trzy miesiące.