34-letni mężczyzna nie przyznał się do winy, ale też nie zaprzeczył. Może mu grozić nawet dożywocie. Podczas przesłuchania tłumaczył, że nie pamięta, co się stało.
Sąd, na wniosek prokuratury, zdecydował o trzymiesięcznym areszcie. Mężczyzna zostanie też przebadany przez psychiatrów.
Biegli zadecydują, czy są w stanie wydać opinię po jednorazowym badaniu, czy też będą wnioskować o zastosowanie obserwacji psychiatrycznej. W zależności od wyniku opinii sądowo-psychiatrycznej, mężczyzna albo będzie skierowany wniosek o umieszczenie go w szpitalu zamkniętym psychiatrycznym, bądź skierowany zostanie akt oskarżenia
- mówi prokurator Oliwia Bożek-Michalec.
Mężczyzna zadał żonie 27 ciosów nożem. Kobieta ma rany cięte w okolicy twarzy, tchawicy, oczu, szyi. Poszkodowana zdołała uciec z mieszkania. Zakrwawioną kobietę znaleziono na klatce schodowej bloku.
Policja, która zjawiła się na miejscu, w mieszkaniu pary znalazła poranionego sprawcę, który próbował się okaleczyć. W chwili zatrzymania miał rany cięte na rękach.
Poszkodowana kobieta nie została jeszcze przesłuchana. Przebywa w szpitalu, jej stan jest stabilny.
Rany cięte zostały jest zadane głównie w okolicy szyi, oczu, twarzy.