"Jeżeli zostanę prezydentem Krakowa, będę mocno zabiegać, aby miasto zostało objęte tym inteligentnym, sprawnym i szybkim rozwiązaniem. To jest nie tylko kwestia ułatwienia życia mieszkańcom, ale też redukcji kosztów" – powiedziała Wassermann.

5G, czyli nowy standard telekomunikacyjny, będący obecnie w fazie rozwoju, ma umożliwić pięćdziesięcio- a nawet stukrotne zwiększenie prędkości transmisji w porównaniu do obecnych sieci 4G. Taka technologia ma przyspieszyć m.in. rozwój internetu rzeczy (Internet of Things - IoT), monitoringu medycznego online, autonomicznych pojazdów czy inteligentnych miast.

W poniedziałkowej konferencji prasowej uczestniczył minister cyfryzacji Marek Zagórski, który powiedział, że plany budowy sieci 5G w Polsce, zakłada, że w 2020 r. ma ona działać w jednym mieście pilotażowym, a w 2025 r. we wszystkich większych miastach.

"Chcemy ten plan zmodyfikować tak, żeby tych miast, które chcą szybciej przyłączyć się do sieci 5G było w l. 2020-22 więcej niż jedno. Bardzo wiele zależy od tego, jak do tego podejdą same miasta" - powiedział Zagórski. Dodał, że konieczne są częstotliwości, inwestycje operatorów telekomunikacyjnych, likwidacja barier prawnych, ale przede wszystkim musi być zapotrzebowanie na usługi. "5G to nie jest kolejny standard telefonii komórkowej. To jest bardzo szybki internet wszędzie" – podkreślił minister.

Zagórski dodał, że sieć 5G pozwala w pełni wdrożyć w miastach ideę smart city i wiele zależy od przygotowania samych miast do wykorzystania tej sieci.

Dr Radosław Klimek z AGH mówił, że ważne jest, by Kraków wziął udział w tym projekcie, bo ma ku temu warunki m.in. doskonałą kadrę naukową i miejsca, gdzie można pilotażowo testować to rozwiązanie np. na kampusie AGH, który jest "mikromiastem".

Ekspert Małgorzaty Wassermann – prof. Mariusz Andrzejewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie przedstawił projekt uproszczenia i obniżenia taryf biletowych w krakowskiej komunikacji miejskiej. Zgodnie z tą propozycją miesięczny bilet sieciowy na I strefę kosztowałby 60 zł/ ulgowy 30 zł; bilet sieciowy na I i II strefę 80 zł/ ulgowy 40zł dla płacących podatki w Krakowie; bilet 60-minutowy miałby cenę 2,8 zł/ 1,4 zł, a 24-godzinny odpowiednio: 8 zł i 4 zł .

"Ta zmiana będzie kosztowała budżet miasta zaledwie trzydzieści kilka milionów złotych. MPK kosztuje Kraków 500 mln zł, wpływy z biletów to ok. 280 mln zł. Zauważyliśmy, że liczba osób korzystających z komunikacji miejskiej zmniejsza się, między 2017 a 2016 to spadek aż o 5 proc. To jest zły trend, jeśli mamy w Krakowie walczyć ze smogiem i korkami" – powiedział prof. Andrzejewski. Dodał, że niższe ceny mają być zachętą i szansą na pozyskanie 5 a może 15 proc. nowych pasażerów.

Kolejna propozycja to stworzenie w Krakowie klastra energetycznego, po to by, jak mówił prof. Andrzejewski, namawiać przedsiębiorców do pozyskiwania energii czystej oraz do "obniżenia cen energii" elektrycznej i cieplnej dla mieszkańców.

Małgorzata Wassermann podkreśliła, że to część jej programu i ma takie podejście, by rozwiązywanie konkretnych miejskich problemów powierzać ekspertom.

Pytana o budowę metra w Krakowie Wassermann mówiła, że jest to inwestycja, która powinna być rozpoczęta już wiele lat temu. "Naszego miasta nie stać na to, żeby nie mieć metra w obliczu korków i jakości powietrza" – powiedziała kandydatka Zjednoczonej Prawicy. Dodała, że jeśli chodzi o strefy ruchu w mieście, to raczej chce zachęcać mieszkańców, by nie korzystali z samochodów niż nakładać na nich kolejne ograniczenia i zakazy – wbrew ich opinii i potrzebom.

 

 

(PAP/ko)