- A
- A
- A
Krakowska spalarnia śmieci pracuje już niemal pełną parą, ZOBACZ ZDJĘCIA
Krakowska spalarnia śmieci, jedna z najważniejszych inwestycji w stolicy Małopolski od kilku miesięcy jest testowana i właśnie rozpoczyna się ostatni etap, czyli... próbne spalanie odpadów. Można więc uznać, że zakład spełnia swoje zadanie, bo część odpadów z krakowskich śmietników już do niej trafia. I jest przetwarzana.Budowa gigantycznego zakładu na obrzeżach Nowej Huty zakończyła się już jakiś czas temu. "A ponieważ to inwestycja niezwykle skomplikowana, jej uruchomienie następuje w czterech etapach - wyjaśnia Juergen Gebhardt, kierownik budowy. - Pierwszym jest właśnie zakończenie wszystkich prac budowlanych. Drugim - sprawdzenie czy wszystkie kable i przyłącza działają. Trzeci to uruchomienie wszystkich urządzeń i sprawdzenie czy działają i w końcu czwarty - czyli próbne spalanie śmieci".
I właśnie z tym czwartym etapem mamy teraz do czynienia. Śmieci przywozi krakowskie MPO, potem trafiają one do wielkiego bunkra o głębokości 9 metrów. Tam zajmują się nimi operatorzy suwnicy i czerpaka. Jednym z nich jest pan Jan. "Czerpakiem steruje się siedząc w wygodnym fotelu, za pomocą przycisków i joysticków. Trochę jak w samolocie. Czerpak może chwycić nawet 6 ton śmieci. Potem wrzucam go do zsypu. To nie jest nudna praca. Urządzenie jest nowoczesne i obsługiwanie go to wielka frajda" - mówi z entuzjazmem.
Śmieci trafiają później na ruszt i palą się jak na grillu. "Proces technologiczny trwa cały czas, ale można powiedzieć, że śmieci są na ruszcie od kilku do kilkunastu minut. Wrzucamy je, kiedy ruszt osiągnie temperaturę 800 stopni Celsjusza - tłumaczy Wojciech Wróbel, pracownik spalarni - Po spaleniu zostaje żużel i popiół, który wywozimy.
Testy spalarni potrwają do kwietnia. Wtedy zakład zostanie oficjalnie przekazany Krakowskiemu Holdingowi Komunalnemu i zacznie pracować pełną para na rzecz Krakowa. Spalane w nim będą te śmieci, które nie nadają się do przetworzenia. Uruchomienie spalarni nie oznacza jednak likwidacji składowiska w Baryczy, gdzie obecnie trafia taki rodzaj odpadów. "Nie wszystko da się spalać - tłumaczy Piotr Odorczuk z krakowskiego MPO - Zakład potrzebuje wysokokalorycznego paliwa. Na składowisku zostaną odpady mineralne, drobne opiłki szkła, których nie da się już przetopić, kamienie..."
Fot. Maciej Skowronek
MPO szacuje, że po uruchomieniu spalarni na składowisko w Baryczy będzie trafiało o przeszło połowę mniej odpadów niż obecnie.
Mieszkańcy Krakowa najbardziej obawiają się, że spalarnia będzie... zanieczyszczała powietrze. Od lat jednak, jak mantrę, wszyscy powtarzają, że tak nie będzie. "Z kominów będzie się ulatniała prawie wyłącznie para wodna - przekonuje Tadeusz Żaba, dyrektor rozruchu w zakładzie. - Reszta substancji będzie usuwana za pomocą nowoczesnych filtrów, zgodnie z wymogami ochrony środowiska. Spalarnia nie przyczyni się więc do krakowskiego smogu. Zresztą podobne zakłady działają na zachodzie Europy, w Norymbergii, w Wiedniu. I stoją w centrach miast. A są starsze, niż nasz zakład".
Spalarnia - co też istotne... będzie produkowała prąd i ciepło. "Prąd może zasilić całą sieć tramwajową w Krakowie. A ciepło pokryje jakieś 10 procent zapotrzebowania miasta" - mówi Tadeusz Żaba.
Prąd będzie sprzedawany, a pieniądze pójdą na utrzymanie zakładu i na spłatę kredytu. Ciepło trafi zaś do MPEC-u i dzięki temu Kraków wyda mniej pieniędzy na jego pozyskanie z elektrociepłowni w Łęgu i Skawinie.
Budowa spalarni kosztowała ok. 800 milionów złotych. 300 milionów dała Unia Europejska.
Autorzy projektu Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów (ZTPO) w Krakowie:
arch. Bogusław Wowrzeczka (pracownia Manufaktura nr 1);
arch. Michał Teller (pracownia Teller Architekci);
arch. Filip Łapiński (pracownia Łapiński Architekci);
arch. Jakub Baczyński (pracownia Prochem S.A.);
(Maciej Skowronek/ew)
Najnowsze
-
21:31
Tragedia w Krzykawie na trasie olkuskiej. Zginął rowerzysta
-
21:29
GDDKiA chce rozbudować DK28 między Wadowicami i Suchą Beskidzką
-
20:38
Trener Wisły Kraków: nie zwątpiliśmy ani na moment
-
19:33
Kraków Airport: w kwietniu lotnisko odprawiło ponad 925,8 tys. pasażerów
-
18:58
Turniej WTA w Madrycie: Iga Świątek awansowała do finału
-
17:16
Długi majowy weekend w Krynicy
-
16:52
Msza na Wawelu, defilada i lekcja śpiewania z okazji Święta Narodowego Trzeciego Maja
-
20:46
Uwaga kierowcy - utrudnienia na obwodnicy Krakowa. Między węzłami Kraków Skawina a Kraków Południe w stronę Tarnowa… https://t.co/aWCDRAdztU
-
18:19
Kraków: prokuratura złożyła apelację od wyroku dla aktora Jerzego S. https://t.co/4IBqL4fLxF
-
15:39
#PomysłNaMajówkę w Bobowej. Choć Żydzi nie powrócili do miasteczka na stałe po II wojnie światowej, to jednak samo… https://t.co/KDQZOGN34I
-
13:55
RT @Kamil_Wszolek: Jak przygotować dziecko do życia w sieci? O tym porozmawiam dziś z Magdaleną Bigaj autorką książki "Wychowanie przy ekr…
-
12:33
W maju w Pobiedniku Wielkim startuje 60. Lot Południowo-Zachodniej Polski im. Franciszka Żwirki https://t.co/p8YpCu8qgJ
-
11:03
Utrudnienia na drodze wojewódzkiej 783. W Makowie w powiecie miechowskim doszło do zderzenia trzech samochodów: cię… https://t.co/vHPqQzgNvM
-
10:11
#RozmowaRadiaKraków @Lukasz_Kmita: Rozważam wydanie rozporządzenia ws. zakazu przebywania na terenach zagrożonych z… https://t.co/IK9DHSKekF
-
09:44
Pojawiło się nowe zapadlisko na os. Gaj w Trzebini https://t.co/S6agoI2Hw1
-
09:21
Utrudnienia na drodze wojewódzkiej 955. W Sułkowicach w powiecie myślenickim doszło do zderzenia dwóch samochodów o… https://t.co/2WKuvfJcrm
-
08:54
Piękna pogoda przyciągnęła w weekend turystów w Tatry. Ratownicy mieli ręce pełne roboty https://t.co/FkW6kCjZeH
-
08:13
RT @j_banka: Porannym gościem @RadioKrakow będzie dzisiaj małopolski wojewoda @Lukasz_Kmita @Malopolski_UW . Zapraszam o 8.16. https://t.co…
-
07:56
RT @BartMaziarz: Planowana przy @Grupa_Azoty spalarnia śmieci nie ma jeszcze decyzji środowiskowej, ale @GKadzielawski w rozmowie z @RadioK…
-
07:27
Synoptyk IMGW: początek tygodnia pochmurny i z deszczem https://t.co/txUCfQB0px
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze