Urzędnicy zapewniają, że po wielu miesiącach oczekiwania udało się przezwyciężyć wszystkie trudności. Konflikt z dotychczasowym wykonawcą musiał rozstrzygnąć sąd.
- W ramach porozumienia rozebrał to, co zostało niewłaściwie wykonane w ramach jego prac. Można powiedzieć, że przywrócił teren do stanu pierwotnego. Rozstaliśmy się z wykonawcą polubownie i czekamy na przesunięcie środków finansowych z miasta, aby na nowo uruchomić przetarg i ruszyć z nową procedurą budowlaną - wyjaśnia Jarosław Tabor z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to budowa będzie mogła ruszyć jeszcze w tym roku. Tabor dodaje, że problemy z wykonawcą nie były jedyną przeszkodą do realizacji tego zadania.
- Budżet obywatelski był złożony na działkę obok, gdzie planowana jest zabudowa wielorodzinna. Natomiast jeszcze przed rozpoczęciem prac projektowych wszedł w życie plan miejscowy, który obecnie obowiązuje na tym terenie i ten plam wskazał możliwość budowy tężni na działce również gminnej, dokładnie na działce sąsiedniej. W związku z powyższym nastąpiło przesunięcie względem działek.
W pierwotnej lokalizacji tężni miasto planuje budowę bloku komunalnego.
- Miałby tam powstać jeden budynek mieszkalny na ok. 100 mieszkań, przy czym na razie jest to tylko pewnego rodzaju wizja dlatego, że aby to zadanie zostało zrealizowane, musi być w budżecie utworzone takie zadanie jak realizacja bloku przy ulicy Padniewskiego no i oczywiście muszą być zabezpieczone środki - tłumaczy Jan Machowski z Zarządu Inwestycji Miejskich, który ma odpowiadać za tę inwestycję.
Zamieszaniem wokół budowy tężni zmęczona jest część nowohuckich aktywistów, którzy zwracają uwagę, że sprawa ciągnie się już od 3 lat. Jak mówi Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz - tężnia od początku budziła kontrowersje, bo autorami projektu była grupa studentów, która nie konsultowała pomysłu z mieszkańcami: - oni sobie rozmawiali, burzę mózgów zrobili i wyszło im, ze trzeba poprawić jakość życia krakowian i ze jednym z takich elementów mogłaby być tężnia. I tu nagle mieszkasz sobie przy ulicy Padniewskiego i dowiadujesz się, z wygrał projekt, o którym nigdy wcześniej nie słyszałaś i nagle ten projekt będzie realizowany. A może mieszkańcy chcieli czegoś innego? Gdzie jest diagnoza?
Zdaniem aktywistki teren Łąk Nowohuckich jest na tyle przyjemnym i chętnie odwiedzanym miejscem, że nie potrzeba tam kolejnych atrakcji takich jak tężnia solankowa.
Sprawie przeciągającej się budowy przygląda się też Michał Drewnicki - miejski radny z Nowej Huty. Jego zdaniem to kolejny dowód na to, że Budżet Obywatelski wciąż wymaga poprawek: - Zabrakło informacji mieszkańcom, w którym dokładnie miejscu, kiedy powstanie tężnia, a później ta opieszałość i problemy wynikające z przetargu. Teraz mamy nadzieję, że ta tężnia powstanie i że przyszłe w BO będą realizowane lepiej niż ta inwestycja.
Przypomnę - projekt budowy tężni solankowej w rejonie Łąk Nowohuckich wygrał w Budżecie Obywatelskim w 2017 roku.
Joanna Orszulak/jgk
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.