"Zdaniem pełnomocników oskarżyciela posiłkowego wyrok pierwszej instancji zawiera szereg naruszeń przepisów prawa procesowego, które doprowadziły do błędnego ustalenia stanu faktycznego w sprawie. To z kolei było powodem niezasadnego uznania, że oskarżona nie posiadała zamiaru dyskryminacji pokrzywdzonego" - przekazał w czwartek adw. Maciej Kryczka z Ordo Iuris.

Kierowniczkę krakowskiej IKEI Katarzynę N., której zarzucono dyskryminację wyznaniową przy zwolnieniu jednego z pracowników, sąd rejonowy uniewinnił w lutym.

Sprawa ma związek z wydarzeniami z maja 2019 r., kiedy IKEA zamieściła komunikat dotyczący "Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii". Wówczas w wewnętrznej sieci przeznaczonej do komunikacji jeden z pracowników - Janusz Komenda (wyraził zgodę na podawanie nazwiska - PAP) napisał: "Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia", po czym zacytował wersety z Pisma Świętego.

Chodzi o fragmenty: "Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich" oraz "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich". Kilka dni po dokonaniu tego wpisu pracownik został zwolniony.

Od wyroku uniewinniającego kierowniczkę odwołała się warszawska prokuratura, która na początku maja poinformowała, że złożyła od niego apelację. Prokuratura nie zgadza się bowiem z ustaleniami sądu, jakoby zwolnienie pracownika sklepu nie było motywowane jego przynależnością wyznaniową.

W postępowaniu tym Instytut Ordo Iuris występuje jako oskarżyciel posiłkowy; w czwartek poinformował on, że również jego apelacja została przyjęta i zostanie rozpoznana przez sąd drugiej instancji, czyli Sąd Okręgowy w Krakowie.

Zdaniem adw. Kryczki sąd pierwszej instancji "dowolnie oceniał zgromadzone dowody w sprawie, zwłaszcza opinię biegłych, opierając się na tych, które są korzystne dla oskarżonej". "W związku z tym istnieje konieczność zweryfikowania prawidłowości postępowania sądu pierwszej instancji przez sąd odwoławczy" - dodał adwokat.

Zwolniony pracownik w osobnym procesie domaga się przywrócenia do pracy i zarzuca byłemu pracodawcy rzekomą dyskryminację; to postępowanie toczy się w wydziale pracy i ubezpieczeń społecznych.