- A
- A
- A
Kraków: Inwazja nielegalnych plakatów reklamowych
Ulotki i ogłoszenia wiszą na wiatach przystankowych, słupach oświetleniowych, sygnalizacji świetlnej, a ostatnio nawet na drzewach.Krakowski Prokocim: Inwazja nielegalnych plakatów reklamowych
-
-
-
-
-
crop_free
1
/ 5
Ponad 140 mandatów na kwotę około 15 tysięcy złotych - tyle mandatów za wieszanie plakatów i ulotek w nielegalnych miejscach wystawiła krakowska Straż Miejska. Tego typu reklamy można umieszczać tylko w miejscach do tego wyznaczonych - słupy oświetleniowe, płoty i sygnalizacja świetlna do nich nie należą.
Problem jest duży, bo nielegalne reklamy wiszą niemalże w każdej części miasta, a walka trudna, bo nie sprzyjają jej przepisy. Kraków z tym problemem boryka się już od kilku lat.
Jak zaznacza Piotr Fąfara z portalu prokocim24.pl - walka z nielegalnymi reklamami jest niestety trudna, bo mandatem ukarać można tylko osobę złapaną na gorącym uczynku. Problem nielegalnie wiszących reklam, ulotek i ogłoszeń dotyczy nie tylko krakowskiego Prokocimia, ale również innych części miasta.
Problem wiszących nielegalnie plakatów i ulotek dotyczy głównie Nowego Prokocimia, Podgórza i Centrum Krakowa. Ulotkarze najczęściej wybierają miejsca o dużym natężeniu ruchu - przejścia dla pieszych, przystanki i parki.
Jak mówi Marek Anioł z krakowskiej Straży Miejskiej zgodnie z przepisami, osoba, która rozkleja plakaty i ulotki w niedozwolonych miejscach może zostać ukarana mandatem w wysokości do 20 do 500 złotych. Prawo jest, ale niedoskonałe i trudno je egzekwować. Mandatem można bowiem ukarać jedynie osobę złapaną na gorącym uczynku.
(Aneta Regulska/dw)
Problem jest duży, bo nielegalne reklamy wiszą niemalże w każdej części miasta, a walka trudna, bo nie sprzyjają jej przepisy. Kraków z tym problemem boryka się już od kilku lat.
Jak zaznacza Piotr Fąfara z portalu prokocim24.pl - walka z nielegalnymi reklamami jest niestety trudna, bo mandatem ukarać można tylko osobę złapaną na gorącym uczynku. Problem nielegalnie wiszących reklam, ulotek i ogłoszeń dotyczy nie tylko krakowskiego Prokocimia, ale również innych części miasta.
Problem wiszących nielegalnie plakatów i ulotek dotyczy głównie Nowego Prokocimia, Podgórza i Centrum Krakowa. Ulotkarze najczęściej wybierają miejsca o dużym natężeniu ruchu - przejścia dla pieszych, przystanki i parki.
Jak mówi Marek Anioł z krakowskiej Straży Miejskiej zgodnie z przepisami, osoba, która rozkleja plakaty i ulotki w niedozwolonych miejscach może zostać ukarana mandatem w wysokości do 20 do 500 złotych. Prawo jest, ale niedoskonałe i trudno je egzekwować. Mandatem można bowiem ukarać jedynie osobę złapaną na gorącym uczynku.
(Aneta Regulska/dw)
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
21:47
Szukasz jeszcze pomysłu na majówkę? Odwiedź mniej znane muzea Małopolski
-
20:15
Nie tylko Zakopane. Sądeckie uzdrowiska pełne turystów i atrakcji
-
19:55
Wisła nie wykorzystała swoich szans. Górą imienniczka z Płocka
-
19:43
Znikome zainteresowanie busami elektrycznymi do Morskiego Oka. Dyrekcja TPN: „Są dwa powody”
-
19:32
Nowy Dom Zdrojowy w Żegiestów-Zdrój ponownie otwarty
-
19:03
Majówka na wysokości – Jaworzyna Krynicka pełna odwiedzających
-
18:58
Kolorowe otwarcie parku wodnego w Krynicy-Zdroju – zabawa dla całych rodzin!
-
18:55
Wśród kwiatów... i historii. Dlaczego tak chętnie zwiedzamy to miejsce?
-
18:05
Giewont o wschodzie słońca? TPN przypomina: to teraz nielegalne!
-
17:52
Puchar Polski dla Legii Warszawa!
-
16:59
Zakopane - są miejsca, gdzie nie ma tłumów
-
16:46
W finale Pucharu Polski Legia walczy z Pogonią
-
13:30
Czarne dziury, ciemna materia i lot Uznańskiego. Fizyk wyjaśnia tajemnice kosmosu
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze