Jak poinformowali nas pracownicy, problem pojawił się z początkiem tego miesiąca, kiedy na ich konta wpłynęły pierwsze niepełne wypłaty. Wiele osób nie dostało całej pensji. W umowach mają podstawę, czyli najniższą krajową i do tego dodatek za wykonaną prace, czyli liczbę kontroli. Nikt nie został poinformowany o wstrzymaniu wypłaty dodatków, a brak premii to poważny problem, bo może ona stanowić nawet drugą połowę wypłaty. To od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy.

Jak mówi Piotr Wieczorek, rzecznik prasowy firmy Rewizor, zmiany w wypłacaniu premii weszły w życie wraz z nowym regulaminem, który zmienił się od 1 grudnia. Premie otrzymują tylko ci pracownicy, którzy pracują przez pełny miesiąc, bez zwolnień i urlopów na żądanie.

Jednak pracownicy informują, że regulamin nie został im przedstawiony, a także że nie otrzymali żadnych aneksów do umów.  Natomiast rzecznik odpowiada, że regulamin został wywieszony w pokoju pracowników, gdzie każdy rozpoczyna pracę, więc mógł się z nim zapoznać.

 Jak mówi adwokat Konrad Serafiński, spółka nie informując o zmianach w regulaminie wynagradzania, złamała prawa pracownicze. Wprowadzono nowe warunki, niekorzystne dla pracowników, po czym pracodawca powinien na piśmie zawiadomić każdego, składając wypowiedzenie pracy. Tylko od pracownika będzie zależeć, czy na nowe warunki się zgadza.

Jak informowali nas pracownicy firmy Rewizor, planują wejść na drogę sądową i w ten sposób ubiegać się o swoje pieniądze. Tak też radzi im prawnik i dodaje, że według prawa nadal obowiązuje stary regulamin.


W rozmowie z Radiem Kraków pracownicy informowali, że jeśli sytuacja się nie zmieni, będą się zwalniać. A przy braku kontrolerów, pojawią się kolejne problemy, jak więcej gapowiczów i mniej pieniędzy na komunikację miejską.