Ta transparentność ma dotyczyć także zapraszanych przez nas osób. W spotkaniu na początku roku z wszystkimi głównymi duszpasterstwami, by przeor przyszedł, przedstawił się, by zostawił swój adres mailowy, by w razie czego wszyscy mogli do przeora się zwrócić, gdy będą czuć, że może dziać się coś trudnego lub niepokojącego, zarówno ze strony duszpasterzy, jak i ze strony osób, które są zapraszane do duszpasterstwa, gości, jak również pomiędzy członkami różnych duszpasterstw. Niebezpieczeństwo może przyjść z wielu stron i może się dokonać w murach klasztoru. W krakowskim klasztorze pojawią się specjalne tablice informacyjne z adresem mailowym przeora, numerami telefonu do ośrodków interwencji kryzysowej oraz do akcji "Zranieni w Kościele". Myślałem też o rodzaju wizytacji, audytu przeprowadzonego raz do roku, gdzie jeden z ojców z klasztoru, w połączeniu z panią psycholog - ważne, żeby to była pani psycholog, dlatego, że dużą część stanowią kobiety - z którymi członkowie duszpasterstwa mogliby porozmawiać

- mówi o. Łukasz Wiśniewski, przeor krakowskich dominikanów.


Opublikowany blisko 2 tygodnie temu raport ustalił liczne nadużycia i  tolerancję wobec zła przez 20 lat. Prowadzona we Wrocławiu w latach 1996-2000 przez dominikanina Pawła M. Wspólnota św. Dominika była oparta na mechanizmie psychomanipulacji. Dochodziło w niej również do przemocy fizycznej oraz nadużyć seksualnych. Wspólnota ta miała wszystkie cechy umożliwiające określenie jej mianem sekty - wynika z opublikowanego raportu komisji eksperckiej, powołanej na wniosek polskiej prowincji dominikanów.