To jedno z ważniejszych wydarzeń tej kadencji Sejmu. Donald Tusk przedstawił swój plan na dalszą część kadencji. Premier skupił się na sytuacji gospodarczej, kwestiach społecznych oraz rosnącym bezrobociu. Donald Tusk podsumował tez dotychczasowe osiągnięcia rządu.
"Przyszły rok będzie trudny dla Polski powiedział premier który przedstawił w Sejmie informację o realizacji swego expose, wygłoszonego przed rokiem, i o zamiarach rządu na przyszłość.
Szef rządu wyjaśnił, że postanowił wygłosić drugie expose, bo chce przedstawić działania na wypadek spodziewanej zmiany sytuacji w kraju i w Europie w przyszłym roku. Premier podkreślił, że stosowane do tej pory środki pozwoliły Polsce dobrze radzić sobie z kryzysem.
Donald Tusk powiedział, że zdecydował się wystąpić o wotum zaufania w Sejmie, gdyż pojawiły się pomysły konstruktywnego wotum nieufności. Poza tym propozycje, które ptrzedstawił wymagają większości w Sejmie.
"To, co zapowiemy, będziemy realizować, ale potrzebujemy wsparcia w parlamencie" - podkreślił premier. Dodał, że wotum zaufania, jeśli rząd je uzyska, będzie potwierdzeniem jego zdolności do działania. Premier powiedział, że dzisiejsze głosowanie ułatwi opozycji przejęcie władzy, jeśli tego zechce. "Ja nie uchylam się od odpowiedzialności" - podkreślił Donald Tusk.
Premier przyznał, że jego wystąpienie ani wotum zaufania nie będzie prostym sposobem na przywrócenie zaufania do władzy tym, którzy je stracili. Dodał, że zdaje sobie sprawę, iż wszyscy będą oczekiwać od rządu działań w celu odzyskania zaufania i poprowadzenia Polaków w dobrym kierunku.
Po swoim wystąpieniu premier zgłosił wniosek o wotum zaufania dla swojego gabinetu.
"Expose premiera i wystąpienie o wotum zaufania to próba wzmocnienia koalicji i ucieczka do przodu" - tak dzisiejsze wystąpienie premiera komentuje gość porannego wydania Co niesie dzień wiceszefowa PiS Beata Szydło, Dodaje że PiS spodziewało się takiego posunięcia.
Komentarz do expose w rozmowie Jacka Bańki z wiceprzewodniczącą PiS Beatą Szydło
Jacek Bańka: Premier złoży wniosek do wotum zaufania, czy myśli Pani, że ten 12 października, to będzie triumf opozycji, przede wszystkim Prawa i Sprawiedliwości?
Beata Szydło, wiceprzewodnicząca PiS : Spodziewaliśmy się, że premier zastosuje taki sposób wyjścia ze swojej trudnej sytuacji. Jest to próba zrobienia kroku do przodu, wzmocnienia swojej pozycji w koalicji. Premier musi mieć dzisiaj sukces, po tym paśmie porażek, które w ostatnim czasie ponosiła koalicja, jak i sam premier, który wydaje się w pewnym momencie stracił kontrolę nad tym co dzieje się w koalicji i jego partii, więc on musi teraz zrobić taki ruch, który go wzmocni.
Ucieczka do przodu? Coś w tym stylu?
Tak, to jest oczywiście ucieczka do przodu. Premier jest pewien, że to wotum uzyska. W tej chwili trwa poszukiwanie wszystkich posłów koalicyjnych, żeby zagłosowali. On wie doskonale, że w tej chwili posłowie ani PSL, który jest przed swoim kongresem i też wie doskonale, że w tyłu w ławach siedzą posłowie SLD, czy Ruch Palikota, którzy chętnie wskoczyliby do koalicji, więc pokornie zagłosują „za”. Dla nich te funkcję rządowe i różne inne synekury, które mają są w tej chwili na tyle cenne, że w głosowaniu poprą premiera.
Rozumiem, że to taka też mobilizacja po głosowaniu w sprawie projektu Solidarnej Polski, dotyczącego ustawy antyaborcyjnej - po tym co się wydarzyło wczoraj, teraz nastąpi mobilizacja . ..
Zapewne tak i pewnie jest to też akcja skierowana do wewnątrz Platformy, dlatego, że Donald Tusk chce uporządkować sprawy w partii. Tam są już coraz bardziej nasilające się konflikty, spory różnego rodzaju, problemy, które my obserwujemy już od pewnego czasu, ale rzeczywiście w ostatnich tygodniach nabrało to wielkiego przyspieszenia. Tak więc Donald Tusk też musi zrobić porządek w swoich szeregach i zapewne posłowie Platformy również kornie oddadzą głos „za” wotum zaufania.
Natomiast myślę, że jest to ten moment, kiedy zaczyna się równia pochyła dla koalicji i Donalda Tuska. Jeżeli nie będzie on dzisiaj w stanie poderwać tego swojego wojska do walki, to pewnie w następnych tygodniach i miesiącach, ten konflikt wewnątrz koalicji będzie narastał.
A jakie są nam potrzebne recepty na kryzys - to pytanie przed dzisiejszych wystąpieniem premiera. Co powinniśmy usłyszeć? Co pani chciałaby usłyszeć?
Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło swój program, którego pewnie nie usłyszymy dziś od premiera. To będzie wystąpienie PR-owskie, to będzie pewnie też strasznie kryzysem, pogłębiającymi się problemami. Nie spodziewam się, żeby były recepty.
Nie istotne jest to co się mówi, ale co się robi. Donald Tusk przez ostatnie pięć lat właściwie poza podnoszeniem podatków i takimi doraźnymi ruchami, które niestety był obrócone przeciwko Polakom nie podejmował działań pro rozwojowych. Gdyby Platforma nie działała tak zachowawczo i prowadziła inną politykę rozwojową, bylibyśmy dzisiaj w zupełnie innym miejscu.
Dzisiaj dużo mówi się o walce z umowami śmieciowymi. Chodzi o „uzusownienie” umów cywilno-prawnych. Jak zareaguje na to rynek?
Po pierwsze, jest to temat rzucony po to, żeby stworzyć wrażenie, że cokolwiek się robi. To jest również próba uspokojenie związków zawodowych. Myślę, że jest to puszczenie oka w stronę Solidarności przede wszystkim i próba przeciągnięcia związków zawodowych na swoją stronę i uspokojenie tej sytuacji.Problem umów śmieciowych jest istotny i trzeba go rozwiązać. Natomiast te propozycje nie rozwiążą problemów pracy, w żaden sposób nie przyczynią się do tego, że będzie spadało bezrobocie, wręcz odwrotnie. Tu może nastąpić taki efekt, że jeśli pracodawcy zostaną obciążeni kolejnymi płatnościami, to będą zwalniali pracowników. Myślę, że jest to jeden z tematów mających przyciągnąć uwagę,
Jednak jeśli nie wprowadzi się systemowych zmian, chociażby takich, jakie PiS przedstawiło w Narodowym Planie Zatrudnienia, gdzie pokazujemy, jakie mogą być instrumenty, żeby zwiększać ilość pracy na rynku, nic z tego nie będzie. Trzeba wyjść w stronę absolwentów, młodych ludzi, w stronę regionów, które borykają się z wysokim bezrobociem i pogłębiają się w tej gospodarczej zapaści.
Natomiast jeden element wyrwany jedynie z tego ogromnego tematu związanego z pracą problemu nie rozwiąże. Należy rozwiązać sprawę umówi śmieciowych, ale nie w ten sposób. Jeżeli nie ma ze strony rządu żadnego skierowania do przedsiębiorców, do pracodawców, nie dając im konkretnych rozwiązań, które pomagałyby im funkcjonować na rynku, a jedynie po raz kolejny nakłada się na nich nowe obciążenia - przypomnę, że w lutym tego roku weszły w życie nowe składki dla pracodawców, podwyższono VAT, to wszystko obciąża również koszty pracy. Duże firmy pewnie sobie poradzą, ale ta sytuacja zmusi małe firmy do rezygnacji z funkcjonowania.
Wiadomo, że może to też skutkować wypychaniem pracowników na samozatrudnienie, albo na ZUS preferencyjny, dwuletni. Czy będzie pani miała dzisiaj ten magiczny kubek z premierem - pinokiem?
Myślę, że nawet kubek nie jest tu potrzebny, ponieważ premier Tusk w ostatnich latach, zwłaszcza w swoich wystąpieniach przyzwyczaił nas do tego, że dużo mówi, dużo obiecuje, stosuje różnego rodzaju retoryczne zabiegi, a potem rzeczywistość jest zupełnie inna.
Ja przypomnę że w czasie kampanii nie słyszeliśmy o podnoszeniu wieku emerytalnego, jak i o wielu innych niekorzystnych rozwiązaniach, które rząd potem bardzo szybko wprowadził . Natomiast istotniejsze jest to, że Donald Tusk i koalicja nie chce rozmawiać i słuchać ani opozycji, ani strony społecznej i potem dochodzi do tego, co mamy dzisiaj. A rozwiązania są, w Polsce jest możliwość rozwoju, tylko trzeba chcieć to zrobić.
Ucieszyły panią głosy, że Słowacy mogą się wycofać z kupna majątku Polskich Kolei Linowych?
Uważam, że Polskie Koleje Linowe nie powinny być sprzedawane, to jest polska firma, polska tradycja i powinna pozostać w polskich rękach. Nie rozumiem tego zabiegu polskiego rządu. To jest kolejny przykład wyprzedawania i pozbywania się polskiego majątku, co spycha nas niestety w rolę outsidera w Europie. Oddajemy wszystko to, co mamy najlepsze.
Poseł Adamczyk mówił kilka tygodni temu, że Prawo i Sprawiedliwość będzie miało pomysł na majątek PKL-u. Dowiemy się czegoś więcej na ten temat?
Mamy pomysł. Myślę, że już niedługo pan poseł zaprezentuje w Krakowie nasze rozwiązania. My uważamy, że PKL mogą się rozwijać, służyć polskiej gospodarce i trzeba takie działania podjąć.
A ten pomysł to kupno przez polską stronę, czy inne rozwiązania?
Między innymi możliwe jest kupno,a co za tym idzie pozostawienie tego w polskich rękach.
(Jacek Bańka/IAR/jg)
- A
- A
- A
Gość RK: "Expose premiera to ucieczka do przodu"
"Wynik głosowania jest przesądzony, bo w PO jest ogromna mobilizacja, a PSL nie ma teraz żadnego interesu w rozpadzie koalicji" - tak wystąpienie premiera o wotum zaufania komentuje gość porannego wydania Co niesie dzień, wiceprzewodnicząca PiS, posłanka Beata Szydło.Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
21:55
Nie tylko na wnuczka. Jak możemy zostać oszukani?
-
20:02
Vive l’Art - XI Salon ZPAP OK w Pałacu Sztuki - otwarty
-
19:51
"Złota Rękawica" została w Małopolsce
-
19:51
Komisja Dyscyplinarna uchyliła zawieszenie dyrektora krakowskiego liceum. Zdecydował jeden szczegół
-
18:29
"Biedny", "skromny", "stabilny"? Tarnów ma budżet na 2026 roku
-
17:30
W Krakowie więcej zapłacimy za bilety MPK. Ekspert: to uzasadnione, pod jednym warunkiem
-
17:19
Utrudnienia na drogach Małopolski. Pożar ciężarówki na A4 i kilka kolizji
-
16:42
Tak odblokowali tramwaj na Długiej. Zobacz nagranie
-
16:23
Biometanownia w gminie Skrzyszów raczej nie powstanie. Inwestor może się wycofać
-
15:46
Biblioteka Kraków. 60 fili, jedna karta i coraz więcej nowych przestrzeni dla czytelników
-
15:16
Dlaczego deficyt Krakowa nie musi oznaczać katastrofy. Ekonomista wyjaśnia
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze