Na kolejnej fali koronawirusa cierpią pacjenci niecovidowi, bo możliwości szpitala w zakresie personelu i liczby łóżek są ograniczane.

Pan minister Niedzielski miał czas na to, żeby się do tego przygotować. Nie musielibyśmy się teraz zastanawiać, co robić, gdyby ktoś zechciał wcześniej pomyśleć. Skoro taka sytuacja jest w Austrii, Niemczech, Czechach, na Słowacji to my nie jesteśmy enklawą w Europie. Było jasne, że u nas będzie to samo

- mówi dyrektor Friediger zaznaczając, że w części państw Unii Europejskiej już dawno temu bez okazania paszportu covidowego nie można było zostać na przykład obsłużonym w restauracji.

Jego zdaniem takie rozwiązania powodowały, że dotychczas nieprzekonane i wahające się osoby rejestrowały się na szczepienia.