Cmentarz dla zwierząt to jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji w Krakowie, a próby jej utworzenia trwają już dwanaście lat. Walkę o grzebowisko rozpoczęła radna Krakowa Małgorzata Jantos.

"Cztery lokalizacje były. Dwie petycje, które ja sprokurowałam, żeby były poparciem dla moich starań. Okazuje się, że urząd znajduje miejsca, a później trzeba je konsultować i niestety sytuacja wygląda w ten sposób, że przy każdym miejscu znajdują się natychmiast stowarzyszenia i opory mieszkańców Krakowa, którzy blokują to miejsce. Przy Cmentarzu Rakowickim zbudowane są blokowiska. Ludzie wychodzący z kawą rano na balkon widzą groby ludzkie, bo cmentarz jest tuż za ogrodzeniem. I to ludziom nie przeszkadza. Nie wiem, dlaczego grzebowiska wymagają o wiele głębszej dokumentacji niż cmentarze ludzkie" - mówi Jantos.

"To jest temat, który ciągnie się w zasadzie od 20 lat, że takie miejsce powinno powstać w Krakowie. Jest to duże miasto i jest tutaj dużo czworonogów. Jak wiemy, polskie prawo zabrania chowania zwierząt w ogródkach i wiele osób już od lat zabiega o ten cmentarz. Uważam, że jest to konieczne, aby każdy miał możliwość pochowania swojego pupila w godny sposób. Aktualnie mamy blisko 3 tysiące podpisów pod petycją. Cały czas można składać podpisy elektronicznie na naszej stronie internetowej oraz u nas stacjonarnie. Nie mamy określonego terminu końca naszej zbiórki, bo chcemy, aby tych podpisów było jak najwięcej, żeby ta wola była jaśniejsza dla prezydenta" - wyjaśnia Aleksandra Rogalińska ze stowarzyszenia Kraków Dla Mieszkańców.

Warto dodać, że cmentarz dla zwierząt w Krakowie byłby pierwszym tego typu miejscem w województwie małopolskim.

Petycję można podpisać na stronie internetowej Stowarzyszenia Kraków Dla Mieszkańców.