- Nowohucianie i nowohucianki otworzyli nam swoje drzwi, wyciągnęli albumy, odszukali je i podzielili się historiami - mówi Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz. "Przez dwa lata zebrałyśmy ponad 500 zeskanowanych zdjęć. To był i tak pierwszy wybór tego, co było w albumach i kartonikach z fotografiami. Głównie przyglądamy się temu, jak wyglądało życie w latach 50., gdy Nowa Huta się rodziła. To było wtedy nowe miasto. Przyglądamy się zdjęciom ze szkół, podwórek, ze szpitala, zdjęciom grupowym" - dodaje Ola Paduch.
Jak tłumaczy Izabela Strychaluk, mieszkanka Nowej Huty, jest to miasto jej dzieciństwa, młodości. "Nadal twierdzę każdego dnia, że jadę do Krakowa. Tutaj w Parku Ratuszowym rosło zboże. Trudne jest to dzisiaj do wyobrażenia. Nawet dla mnie teraz jest to dziwne, ale tak było" - dodaje.
Wernisaż wystawy "Całe te osiedla to były sady" w środę o godzinie 18.00. Zwiedzanie można planować do 12 listopada.