Wojciech G. musi wypłacić pokrzywdzonym, w sumie ośmiu osobom, zadośćuczynienie na łączną kwotę 155 tysięcy złotych. Takiej decyzji sądu można było się spodziewać, ponieważ to z pewnością lepsze rozwiązanie dla osób pokrzywdzonych, które ponownie nie będą musiały opowiadać o traumatycznych przeżyciach. Nie będzie więc wideokonferencji, kolejnych pytań i przeżywania na nowo tego, co spotkało nieletnich zarówno w Polsce jak i na Dominikanie. Pełnego uzasadnienia wyroku nie poznamy, ponieważ sąd proces utajnił. Wysłuchały go strony bez Wojciecha G. Tym razem nie został on doprowadzony na salę z aresztu.

Sprawa byłego księdza Wojciecha G, choć nie przesądziła w 100% o winie duchownego, to na pewno otworzyła drzwi wszystkim innym pokrzywdzonym do odszkodowań w podobnych sytuacjach. Oskarżony od początku zaprzeczał, by dopuścił się molestowania dzieci. Sugerował, że oskarżenia sfabrykowali ci, którym nie podobało się, że na Dominikanie wprowadził antynarkotykowy program.

 

 

(IAR/ko)