Nie każdy może wyjść na tę kładkę, choćby matki  z dziećmi podróżujące z wózkiem. Kładka jest chwiejna

- mówiła Pani Ewa, której sklep sąsiaduje ze stacją kolejową.

Jej słowa potwierdza wójt Kozłowa Jan Zbigniew Basa, który dodaje, że o budowę bezpiecznego przejścia przez tory starał się od wielu lat:

Tutaj było wiele wypadków śmiertelnych. Praktycznie ruch osobowy nie istnieje. Ludzie chodzą po torach. Samo ustawienie zakazów nie jest efektywne, ponieważ jak ktoś idzie na pociąg, a jest niepełnosprawny, z dużym bagażem czy z dziećmi, to szuka jakichś innych rozwiązań.  

Starania wójta i mieszkańców przyniosły oczekiwany efekt,  bo już niedługo PKP Polskie Linie Kolejowe rozpoczną demontaż kładki. Przetarg w tej sprawie ma być rozstrzygnięty 14 lutego.

Przebudowujemy kompletnie stację w Kozłowie. Dostosujemy ją do tych najnowszych kolejowych standardów. Najważniejszą wizualną zmianą na stacji będzie likwidacja kładki, którą obecnie podróżni docierają na poszczególne perony. Kładka zostanie zastąpiona przejściem podziemnym, które będzie wyposażone w windy

- mówił Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych. Jak dodaje, zmieni się nie tylko sam dworzec w Kozłowie:

Wymieniane są tory, wymieniana będzie sieć trakcyjna, a także instalowany będzie nowy system sterowania ruchem. Pociągi będą mogły kursować szybciej. Obecnie ta linia jest przewidziana na maksymalną prędkość pociągów 110 km/godz., a po modernizacji to ma być 140.

Na razie prace są planowane na odcinku Kozłów Sędziszów, jednak docelowo pociągi pojadą szybciej na całej trasie od Kielc do Katowic.

Z okolic dworca znikną też zostawiane przy drodze samochody. Władze gminne postanowiły skorzystać z okazji i zdecydowały się na budowę parkingu park and ride, na którym ma się zmieścić ponad 80 samochodów.