- Przygotowaliśmy samochód. Łożyska zostały zmienione, sprawdzone. Trzy dni po 600 km. Prędkość przelotowa w okolicach 70-80 km/h. To ambitny plan. Będzie potrzebne sporo refleksu, czujności. 8 samochodów w peletonie... Nie udaje się tego utrzymać na autostradzie. Będzie ciepło, fiaty nie mają klimatyzacji, ale wytrzymamy - mówili kierowcy.

Wyprawa z udziałem ośmiu ponad 40-letnich „Maluchów” w kolorach białym i czerwonym, która w środę rano wyruszyła z Muzeum Inżynierii i Techniki w Krakowie ma do przejechania trasę liczącą ponad 1700 kilometrów. Zajmie ona trzy dni, podzielone na odcinki o długości około 600 km. Pierwszy nocleg przewidziano przez Alpami w Tyrolu w Austrii, drugi w Bolonii, a trzeci już na miejscu, gdzie przyjazd planowany jest w piątek po południu. W rocznicę bitwy w sobotę 18 maja uczestnicy wyprawy złożą kwiaty i wezmą udział w oficjalnych uroczystościach.

„Takim Maluchem to jest jednak kawałek drogi” - ocenił 94-letni kierowca i przypomniał, że po raz pierwszy tak długą trasę fiatem 126p z Polski do Monte Carlo pokonał w 1975 roku, aby przejechać trasę legendarnego rajdu. Wyprawa ta została powtórzona w zeszłym roku z udziałem ponad 30 „Maluchów” z całej Polski.

Sobiesław Zasada: życie zaczyna się po dziewięćdziesiątce. W wieku 94 wyrusza "maluchem" do Włoch i planuje kolejne wyprawy

Marcin Małysz, prezes Fundacji Ewy i Sobiesława Zasady „Szerokiej Drogi”, która organizuje eskapadę poinformował PAP, że wyprawa została profesjonalnie zorganizowana. Ośmiu zabytkowym „Maluchom” towarzyszą samochód ratowniczy i serwisowy z trzema miejscami na lawecie oraz zapasem części zamiennych, takich jak silniki, skrzynie biegów, itp.

„Będziemy się starali, żeby to wszystko bezpiecznie dotarło na miejsce. Jedziemy w gronie przyjaciół, załogi są głównie z Małopolski, ale jest także jedna warszawska” - przekazał Małysz.

Jak zaznaczył, auta są dobrze przygotowane do drogi. Od dwóch tygodni były specjalnie „objeżdżane” w codziennym ruchu, żeby wykryć wszelkie niedomagania i usterki.

W dniach od 17 do 21 maja we Włoszech odbędą się polsko-włoskie uroczystości upamiętniające 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino. Hołd żołnierzom 2. Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa oddadzą przedstawiciele władz obu krajów. Obecny będzie prezydent Andrzej Duda.

W sobotę 18 maja, w 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino, na Polskim Cmentarzu Wojennym na wzgórzu, u stóp opactwa benedyktynów, rozpocznie się o godzinie 16.00 polowa msza święta połączona z odczytaniem apelu poległych oraz ceremonią złożenia wieńców i kwiatów. Obecni będą: prezydent Andrzej Duda, przedstawiciele polskiego rządu i parlamentu, Wojska Polskiego oraz władz Włoch. W mszy udział weźmie kilka tysięcy osób, wśród nich rodziny kombatantów, reprezentanci Polonii i harcerze.

Bitwa pod Monte Cassino, nazywana także „bitwą o Rzym”, trwała od 17 stycznia do 19 maja 1944 r. i składała się z czterech bojów pomiędzy wojskami alianckimi a Niemcami w rejonie klasztoru na Monte Cassino. Bitwa uznawana jest za jedną z najbardziej zaciętych w okresie II wojny światowej. W szeregach aliantów walczyli Amerykanie, Brytyjczycy, Nowozelandczycy, Hindusi, Francuzi oraz 2. Korpus Polski pod dowództwem gen. Władysława Andersa.

18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach żołnierze 2. Korpusu Polskiego zdobyli wzgórze Monte Cassino wraz ze znajdującym się nad nim klasztorem. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych. Kilka dni po zdobyciu Monte Cassino wojska alianckie przełamały linię Gustawa na całym pasie natarcia. Kilka dni później wojska alianckie przełamały linię Gustawa w całym pasie natarcia. 4 czerwca 1944 r. do Rzymu wkroczyły oddziały amerykańskie