Skandowano głośno i wyraźnie : Sieg Heil ! na zmianę z Heil Hitler !
Nie, nie przeniosłam się wehikułem czasu do nazistowskich Niemiec, to było tu i teraz, noc z soboty na niedzielę, styczniową noc 2016 roku w Krakowie. Zjazd NSDAP ? Reichparteitag des Sieges? Nie, to imprezowali młodzi ludzie.
Przez chwilę miałam nadzieję, że to wygłupy, niezbyt wyszukane i spowodowane alkoholem, ale nie. Jakaś nieudolna kopia gauleitera Juliusa Streichera, imprezowy zapiewajło, nazbyt wyraźnie wykrzykiwał co i z kim zamierza zrobić.
Zapytacie Państwo dlaczego nie wezwałam policji ? Bo wiem, że rozbawione towarzystwo odpowiedziałoby nie tylko za zakłócanie nocnej ciszy.
Parteitag obudził nie tylko mnie, ale wszystkich sąsiadów. Byli wściekli z powodu zarwanej nocy. Mnie rozzłościło nawet nie to, że nie mogłam odpocząć po ciężkim dniu pracy i przed następnym takim samym, ale to, że żaden z tych młodych ludzi nie pomyślał jak się poczuli starsi ludzie, których jeszcze kilku mieszka w mojej kamienicy, a którzy pamiętają stukot ciężkich butów o bruk w takt Horst-Wessel-Lied:
Die Fahne hoch ! Die Reihen fest geschlossen !
SA marchiert mit ruhig festem Schritt.
Rząd zapowiedział zwiększenie liczby lekcji historii w szkołach i więcej historycznych programów w mediach. Oby słowa dotrzymał. Może ci rozbawieni imprezowicze zrozumieją, że coś, co wydaje się na początku farsą, szybko może się zamienić w tragedię.
A ten fragment słynnego filmu " Kabaret" ku przestrodze...