- Chrystus nadał jej nowe znaczenie. Pan Jezus z 12 apostołami 2000 lat temu spożył tę wieczerzę jako pamiątkę wyzwolenia z niewoli egipskiej. Dał on jednocześnie początek nowej passze - eucharystii która jest dla nas źródłem i siłą, żeby wyjść z niewoli naszych grzechów, niewoli śmierci. To ustanowienie eucharystii jest czytelnym znakiem, że on zostanie z nami wszystkimi aż do skończenia świata - mówi ks.prof. Wojciech Węgrzyniak, biblista z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.
Wielki Czwartek jest także zwyczajowo świętem kapłanów. "Dziś jednak częściej mówimy o "powszechnym kapłaństwie". Często się wiąże Wielki Czwartek ze świętem kapłańskim. Dziś się jednak od tego odchodzi. Wszyscy jesteśmy powołani do kapłaństwa powszechnego. Fakt faktem trudno nie wiązać Wielkiego Czwartku z kapłaństwem, skoro tego dnia wszyscy księża odnawiają swoje przyrzeczenie. Pamiętam, jak byłem dzieckiem. Moja mama mówiła, że kapłaństwo jest piękne i trudne. Pan Bóg jest tak samo obecny. Musimy się uczyć nowych wyzwań, bo świat się zmienia. Nie możemy jednak narzekać. To jest ostatnia rzecz, jaką kapłani powinni robić w XXI wieku" - dodaje ks. Wojciech Węgrzyniak.
Z liturgią Wielkiego Czwartku łączy się obrzęd obmycia nóg przez biskupa dwunastu mężczyznom. Ma on upamiętniać Ostatnią Wieczerzę, kiedy Jezus uczynił to uczniom. Obrzęd ten i jego sens wyjaśniają towarzyszące mu słowa "Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali...".
W Wielki Czwartek święcone są również nowe oleje używane do namaszczenia podczas chrztu, bierzmowania, oraz przy namaszczeniu chorych.