Interwencję w tej sprawie podejmowaliśmy rok temu, gdy mieszkańcy Dulowej, położonej między Trzebinią a Krzeszowicami przy drodze krajowej 79, skarżyli się, że nie mają jak dostać się do Krakowa. Dla wielu z nich najbliższa stacja kolejowa znajdowała się zbyt daleko.
Od stycznia województwo małopolskie uruchomiło połączenie autobusowe na tej trasie — i liczba podróżnych stale rośnie.
— Jest dużo ludzi, na każdym przystanku ktoś wsiada – mówi jedna z pasażerek.
Inny pasażer dodaje, że wcześniej z komunikacją do Krakowa był problem, bo jedyną opcją pozostawał pociąg. – W tej chwili ten autobus naprawdę się przydaje – przyznaje.
Są też głosy, że autobus to po prostu wygodniejsza alternatywa. – Niektórzy nie lubią jeździć pociągiem, więc takich połączeń powinno być więcej – usłyszała reporterka Radia Kraków.
Jak podkreśla Magdalena Opyd, rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, zainteresowanie nowymi liniami stale rośnie.
— Z miesiąca na miesiąc obserwujemy systematyczny wzrost liczby pasażerów. W styczniu z połączenia skorzystało 2328 osób, a w sierpniu ta liczba niemal się podwoiła – mówi rzeczniczka.
W tym samym czasie, na wniosek mieszkańców, wydłużono trasę połączenia Kraków–Alwernia aż do Oświęcimia. Nowa linia A44 okazała się strzałem w dziesiątkę – co miesiąc podróżuje nią około 7 tysięcy osób.
W połowie przyszłego roku flota autobusów Kolei Małopolskich powiększy się o 20 nowoczesnych pojazdów – 15 elektrycznych i 5 wodorowych. Nowe autobusy będą ekologiczne, ciche, klimatyzowane i przystosowane do przewozu osób z niepełnosprawnościami.
Elektryczne pojazdy mają wyjechać na 11 tras już w czerwcu, m.in. na linii Kraków–Alwernia–Oświęcim. W sierpniu dołączą do nich autobusy wodorowe. Łączny koszt zakupu pojazdów to 68 milionów złotych.