Z takiej decyzji tarnowskich urzędników cieszą się kierowcy, którym spodobało się rondo w tym miejscu. „Jak działały światła to kolejki tworzyły się na wszystkich kierunkach. Pojawiło się rondo i nie ma kolejek. Kierowcy sami sobie problem rozwiązują” - przyznają mieszkańcy Tarnowa.
Potwierdzają to także tarnowscy drogowcy. Dlatego Zarząd Dróg i Komunikacji pracuje już nad koncepcją układu tymczasowego ronda po zakończeniu remontu ulicy Krakowskiej. A trzeba będzie go nieznacznie zmienić chociażby z powodu otwarcia dwóch pasów na tej ulicy.
Jak wyjaśnia dyrektor ZDiK-u Krzysztof Kluza: „tymczasowe rondo dopasowujemy do tego miejsca. Nie będziemy przerabiali na razie żadnych łuków i krawężników”. Powstanie z ruchomych elementów, które kiedyś będzie można ściągnąć - dodaje.
Prezydent Roman Ciepiela już teraz zastanawia się nad ewentualnym wyglądem docelowego ronda. „Powinno mieć światła dla pieszych, albo podziemne przejścia. To jest wydatek rzędu kilkudziesięciu milionów złotych” - mówi prezydent.
Co ciekawe, inne tymczasowe rondo w Tarnowie, przy ulicy Słonecznej, które powstało w ciągu jednej nocy, funkcjonuje już od 7 lat.
Bartek Maziarz/ RK