Swoją decyzję uzasadnił tym, że biorąc pod uwagę obostrzenia, które wprowadził na tym terenie użytek ekologiczny, nie uda się zrealizować zaplanowanej tam inwestycji bez zniszczenia dotychczasowej rzeźby terenu i zmiany stosunków wodnych. 

 

 

 

(Joanna Orszulak/ko)