"Jestem mieszkanką Krakowa, jestem tu zameldowana, przeszłam wszystkie formalności związane z Krakowską Kartą. Problem pojawił się w momencie zakupu biletu na dwie strefy, a było to konieczne, ponieważ pracuję poza Krakowem" - wyjaśnia Anna Szczybura. "Automat zwyczajnie nie przyznał mi 20% zniżki" - dodaje.

Zarząd Infrastuktury Komunalnej i Transportu w Krakowie przyznaje, że być może konieczna będzie korekta uchwały Rady Miasta. Interpelację w tej sprawie złożył już Bolesław Kosior, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa, z klubu PiS. "Myślę, że mieszkanka ma całkowitą rację i trzeba coś z tym zrobić. Jeżeli mamy promować Krakowską Kartę, to ona musi być skuteczna w obsłudze i działaniu" - podkreśla radny.

Słuchaczka Radia Kraków wyliczyła, że płaci 72 zł za bilet na przejazdy w obrębie tzw. strefy I - po obniżce. Za II strefę to koszt 51 złotych, ale wtedy - rzecz jasna - obniżki już nie ma. Rachunek jest prosty - łącznie bilet powinien kosztować 123 zł. "Tymczasem ja wciąż płacę 140 zł. Czuję się trochę poszkodowana" - kwituje Anna Szczybura.

Jak się okazuje, w zapisach uchwały nie ma przewidzianych zniżek, jeśli kupuje się równocześnie bilet na pierwszą i drugą strefę. Sęk w tym, że bilet na drugą strefę można kupić tylko w pakiecie z biletem na pierwszą. I wtedy oba są stuprocentowo płatne.

"Kiedy kalkulowaliśmy tę kartę, mogliśmy dokładnie wyliczyć, ile będą kosztować bilety abonamentowe kupowane przez mieszkańców Krakowa. Gorzej było w przypadku tych biletów na przejazdy poza Kraków. W tej sprawie była już składana jakaś poprawka. Przypuszczam, że powinno to się zmienić w kolejnych etapach" - zapewnia w rozmowie z Radiem Kraków Bogusław Kośmider, przewodniczący RMK, inicjator Krakowskiej Karty. Kiedy to się stanie? "Trudno powiedzieć. W połowie listopada będzie koniec kadencji. Lepiej byłoby, gdyby zajęła się tym nowa Rada. Ale być może będzie to jeszcze zadanie starego składu radnych" - tłumaczy Kośmider.

Karta Krakowska od początku sierpnia uprawnia zameldowanych mieszkańców Krakowa i osoby płacące w stolicy Małopolski podatki do zniżek właśnie na komunikację miejską w granicach miasta, a także między innymi do tańszych biletów wstępu do miejskich instytucji kultury.

 

 

(Katarzyna Maciejczyk/ew)