Jak mówi Krzysztof Migdał - wykonawca napotkał wiele utrudnień. - Podstawową sprawą, która powodowała zdaniem wykonawcy przedłużenie czasu, była konieczność przeprowadzenia ponownej oceny oddziaływania inwestycji na środowisko. To też nie jest tak, że my się zgadzamy, że wykonawca wnioskuje o jakiś termin, a my go akceptujemy. Dotychczas roszczenia wykonawcy, które były, zostały przez nas odrzucone.
Jak informuje spółka budująca nową drogę - chodzi o jeden z fragmentów trasy między Łagiewnikami a Ruczajem. Wykonawca dopiero rok później, niż planowano - uzyskał wszystkie pozwolenia na prace. To oznacza, że ten fragment będzie gotowy później.
A to nie wszystko. Firma budowlana poprosiła o wydłużenie terminu zakończenia prac, bo składa wniosek do ministerstwa infrastruktury o tak zwane "odstępstwo od przepisów". Chodzi o odległości między skrzyżowaniami. Trzeba też ponownie zbadać oddziaływania inwestycji na środowisko
Urzędnicy jeszcze nie podjęli decyzji, czy zgodzą się na wydłużenie terminu. Ale to, że Trasa Łagiewnicka powstanie później, niż planowano - jest właściwie przesądzone.
Maciek Skowronek,/jgk