- Na szczęście nie pojawiają się nowe beczki, jednak stan tych, które tam już są, z roku na rok się pogarsza. Nie ma śladów dowożenia nowych odpadów, nie ma też śladów, które by świadczyły, że odpady są nielegalnie usuwane z tego miejsca. Odpady jednak ciągle są w tym miejscu. W większości są to mausery 100-litrowe. Ich stan jest znacznie gorszy niż w czasie pierwszych czynności - powiedział Radiu Kraków Sławomir Korbelak, zastępca prokuratora rejonowego w Gorlicach.

Pierwsze działania prokuratury w sprawie nielegalnego składowiska na terenie Glimaru były prowadzone w 2017 roku. Przypomnijmy, władze Gorlic chcą jak najszybciej pozbyć się toksycznego problemu. Jest go sporo, bo ponad 5 tysięcy ton. Na wywóz niebezpiecznych odpadów potrzeba 50 milionów złotych.

Miasta na to nie stać, dlatego złożono już odpowiednie wnioski o finansowe wsparcie do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz do województwa małopolskiego.

Przypominamy: Usunięcie toksycznych odpadów z Glimaru droższe niż zakładano


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

(Maciej Wodziński/ko)