Gospodarze w ostatnich trzech meczach zdobyli 7 punktów i znaleźli się w „barażowej” strefie tabeli FORTUNA 1. ligi. Do meczu z Puszczą przystępowali w roli faworyta. Ale Puszcza, to zespół, który przegrał do tej pory tylko jedno wyjazdowe spotkanie! I te swoją „specjalizację” podopieczni Tomasza Tułacza poczęli dowodzić w Niecieczy. Po 27. minutach na tablicy wyników widniał rezultat 0:2. Najpierw „samobója” podarował przyjezdnym Vladislavs Gutkovskis, a osiem minut później Jewhen Radionow wykorzystał z zimną krwią sytuację, gdy obrona gospodarzy nadaremnie czekała na gwizdek sędziego po domniemanym spalonym. W doliczonym czasie gry w I połowie Roman Gergel precyzyjnym strzałem po ziemi dał gospodarzom nadzieję na odmianę losów meczu. Byli tego bliscy m.in. w 51. i 66. minucie meczu, ale za pierwszym razem zabrakło w polu karnym pomysłu na wykończenie akcji, a w drugim przypadku brawurową interwencją popisał się bramkarz Puszczy. Nie wykorzystane sytuacje się mszczą? A i owszem. W 74. minucie wprowadzony wcześniej na boisko Bartosz Żurek ustala wynik meczu. O obrazie gry najlepiej świadczy statystyka posiadania piłki: 67:33 na korzyść gospodarzy. Puszcza raz jeszcze dowodzi, że nie straszne są jej wyjazdy. W 14 takich meczach zdobyła 27 (!) punktów i jest najskuteczniejszym zespołem w meczach wyjazdowych w FORTUNA 1. lidze.
BrukBet-Termalika Nieciecza – Puszcza Niepołomice 1:3 (1:2) Bramki: 0:1 – 19' Gutkovskic (sam), 0:2 – 27' Radionow, 1:2 -45' Gergel, 74' - 1:3 Źurek
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Budziłek – Miković (77. Jelić), Szarek, Putiwcew, Grzybek, Wlazło, Kalisz, Misak (46. Bezpalec), Purece, Gergel, Gutkovskis (63. Shamsin).
Puszcza Niepołomice: Niemczycki – Cikos, Stępień, Stawarczyk, Mikołajczyk, Serafin, Tomalski (89. Eizenchart), Żytek, Klec, Sitek (69. Żurek), Radionow (31. Orłowski).
facebook/TK