Zapis rozmowy Jacka Bańki z senatorem PiS, Włodzimierzem Bernackim.

 

Porozumienie Jarosława Gowina proponuje wprowadzenie zapisu o ochronie dzieci z zespołem Downa. Chce też, żeby w przypadkach uszkodzenia płodu decydowały matki. Jest też poseł Bolesław Piecha, który proponuje dodefiniowanie letalnej wady płodu. Będzie wspólna oferta Zjednoczonej Prawicy dla protestujących?

- Niektórzy politycy Zjednoczonej Prawicy zapomnieli o tym, że orzeczenie TK z 22 października jest orzeczeniem, w którym jednoznacznie nawiązuje się do orzeczeń z czasów prezesury profesora Andrzeja Zolla, kiedy usunięto przesłanki społeczne do możliwości wykonywania aborcji. W konsekwencji tamtej linii orzeczniczej TK orzekł odwołując się do artykułu 38, który mówi, że życie obywatela RP jest pod szczególną ochroną. Tym samym dyskusja polityczna, jeśli ma się rozpocząć, może dotyczyć zmian w konstytucji. Póki co nie widzę jednak możliwości zbudowania takiej większości. Mamy świadomość, że Zjednoczona Prawica ma ponad 230 głosów. Daleko do innych zmian. Słusznie pan zauważył, że to poglądy pojedynczych polityków. Debata polityczna to jeden wymiar. Inna sfera to orzeczenie TK. To orzeczenie ostateczne.

 

Dlaczego tej decyzji nie poprzedziła wielka, narodowa dyskusja?

- Ta dyskusja trwa od kiedy obserwuję scenę polityczną. To dyskusja na temat ochrony życia poczętego, dotycząca aborcji na życzenie. To dwie perspektywy. Aborcja jest traktowana jako realizacja szeroko rozumianych praw obywatelskich. Tak to prezentuje lewica. Ja jestem w środowisku politycznym, które spogląda na to inaczej i mówi o ochronie życia. Jeśli pan mówi, że nie ma debaty, przypomnę projekty, które wnosili obywatele. Była pani Godek, była pani Jaruga Nowacka. Te dwa projekty wywołały bezpośrednie, sejmowe debaty. Jeśli ktoś mówi, że dyskusji nie było, jest w wielkim błędzie. Wystarczy pójść na spotkania. Teraz to trudniejsze, ale pamiętam czasy przed pandemią. Na każdym spotkaniu mnie atakowano i dopytywano o stanowisko moje i mojego środowiska w tej sprawie. Podobnie było na spotkaniach polityków liberalnych i lewicowych. Dyskusja o aborcji i ochronie życia trwa. To jest nieprzerwane. Dotyczy to nie tylko Polski. Po ostatnich zmianach w sądzie najwyższym USA, dyskusja rozgorzeje na nowo.

 

Na pytanie, dlaczego akurat teraz TK zajął się sprawą aborcji, słyszymy, że termin był znany od dawna. Dlaczego decyzją polityczną nie zmieniono harmonogramu? Mamy wielki kryzys związany z pandemią. Wszystkie państwowe instytucje powinny to uwzględniać, a uliczne protesty były do przewidzenia.

- Takie opisywanie świata, w którym centrum jest na Nowogrodzkiej, jest przesadzone. Jeśli pan popatrzy na skład TK, dostrzeże pan tam wiele osób, które trafiły do TK w czasach po 2015 roku, ale widać też takich sędziów jak sędzia Pszczółkowski i inni. Oni weszli do TK w czasach, gdy większość w Sejmie miał PiS, ale zajmują stanowisko, które można łączyć z panem sędzią Rzeplińskim i środowiskami zaangażowanymi politycznie. Twierdzenie, że to orzeczenie dokonało się w szczególnym momencie, wybranym przez Nowogrodzką, jest chybione. Przypomnę niedawną dyskusję ws. ochrony zwierząt. Wtedy też wszyscy pamiętali o tym, że cóż PiS ma do powiedzenia w sprawach innych.

 

Rozumiem, że pomysł prezesa PSL o referendum w tej sprawie, jest w tym świetle pozbawione sensu?

- Jest pozbawione sensu o tyle, że jest artykuł 38. Proszę odczytać opinię profesora Andrzeja Zolla, byłego prezesa Rzeplińskiego. Wszyscy oni wskazują na sens i treść artykułu 38 konstytucji. To jednoznaczne. Nie można dyskutować nad tym artykułem, chyba że pan Kosiniak-Kamysz stworzy większość konstytucyjną, która doprowadzi do zmian w konstytucji. Póki co konstytucja ma taką treść. Tym samym dyskusja na temat konstruowania takich rozwiązań ustawowych nie ma sensu. Skonfrontujemy się wtedy z konstytucją. Jeśli traktujemy konstytucję jako akt podstawowy, ona powinna nas wiązać nie tylko w sferach, które są nam miłe, ale także w tych sferach, gdy narzuca na nas pewne powinności, lub zabraniają pewnych czynów.

 

Dzisiaj Senat zajmie się ustawą antycovidową. Zapisano w niej między innymi klauzulę dobrego samarytanina i wyższe wynagrodzenia dla lekarzy. Marszałek Grodzki zapewnia, że jeszcze dziś ustawa będzie przyjęta. To jest do zrobienia?

- Marszałek Grodzki mówił, że rozpocznie się debata nad tą ustawą. Obrady Senatu przewidziane są na poniedziałek, wtorek i środę. Kiedy ustawa zostanie przyjęta? Wydaje się, że marszałek Grodzki i większość senacka, bo pamiętajmy, że w pewnych momentach to nie marszałek, ale większość senacka podejmuje takie, a nie inne działania... Trudno przewidzieć, kiedy ustawa zostanie przyjęta. Mówi się o wielkiej liczbie poprawek. Zobaczymy.

 

Senackie poprawki oczywiście zwolnią proces legislacyjny. Może go zwolnić potwierdzony koronawirus u prezydenta Andrzeja Dudy? Chodzi oczywiście o podpis pod ustawą.

- Nie. W czasach kiedy uruchomiliśmy, jako Zjednoczona Prawica, system e-państwo, to działa sprawnie. Przy ustawie nie ma kłopotu, żeby prezydent złożył realny podpis na dokumencie.