Jak wyliczał Marek Benio, nowe przepisy odbiją się nie tyle na firmach, które mogą przerzucić wyższe koszty na swoich kontrahentów, ile na bezpośrednich odbiorcach usług:

Jest pewna wytrzymałość - nawet niemieckiego budżetu domowego - na podnoszenie cen. W innych branżach, np w branży budowlanej, gdzie kontrahentem jest firma, która tę usługę zamówiła, ona tę wyższą cenę przeniesie na swoich klientów. Natomiast w przypadku usługi świadczonej na rzecz ostatecznego konsumenta, nie ma już gdzie rozłożyc tej wyższej ceny.

Nową dyrektywę o pracownikach delegowanych zdecydowanie skrytykowali uczestnicy odbywającego się w Krakowie 5 Europejskiego Kongresu Mobilności Pracy. Jak podkreślał Stafan Schwarz, szef Inicjatywy Mobilności Pracy, nowe przepisy to wielka porażka całej Europy.

 

Jacek Bańka/bp