Kiedy w  1982 roku z i inicjatywy Marcela Landowskiego, francuskiego kompozytora i reformatora życia muzycznego we Francji, po raz pierwszy fetowano muzykę nikt nie sądził, że pomysł  jedynie paryski nabierze międzynarodowych rozmiarów.  Święto, które początkowo obchodzono jedynie na ulicach Paryża, szybko rozprzestrzeniło się po całej Francji, by już w trzy lata później wyjść poza jej granice. W 1995 roku Święto Muzyki otrzymało w tytule jeszcze jedno słowo: „Międzynarodowe”, co świadczyło o rosnącej popularności. Dziś obchodzone jest na 5 kontynentach, w ponad 100 krajach i 330 miastach świata.

Idea jest  fantastyczna: granie na ulicach miasta, dzielenie się muzyką, która jest jedną z najpiękniejszych i najpowszechniejszych sztuk. Wszyscy bowiem słuchamy muzyki. Oczywiście jesteśmy wyznawcami różnych gatunków, spieramy się także o nie, ale muzyka jako taka, jest obecna w życiu każdego z nas. Od rana do nocy, podczas pracy i odpoczynku, świadomie i mimochodem.

Święto zakładało spontaniczność i w wielu krajach udało się tę spontaniczność osiągnąć. Bo w swym założeniu Święto Muzyki jest ruchem społecznym, który – jak czytamy w Międzynarodowej Karcie Zasad –  „za pomocą koordynatorów-wolontariuszy ma promować praktykę muzyczną; muzykę na żywo. Wszystko odbywa się na zasadzie niekomercyjnej, tj. bez sponsora komercyjnego, a organizatorzy i koordynatorzy, działają społecznie. Niezbędne koszty ogólne pokrywane są przez lokalne organy władzy państwowej lub samorządowej, przedstawicielstwa innych krajów (np. ambasady) lub organizacje i instytucje niekomercyjne”.

Poza tym to jest dzień, gdzie każdy może stanąć na ulicy i grać dla przechodniów, bez zezwoleń, bez rejestracji i bez gniewu mieszkańców, którym to przeszkadza. Ponadto wszystkie organizowane koncerty mają być darmowe tak, by każdy mógł wziąć w nich udział; bez komercji i bez zarobku. Po prostu spontaniczna promocja muzyki i muzykowania.

W Polsce były podjęte liczne próby świętowania. Pierwsza była Warszawa, gdzie w roku 2000 w tym dniu odbyło się kilkadziesiąt koncertów, ale po kilku latach Święto Muzyki stało się bardzo kameralną imprezą organizowaną jedynie przez Instytut Francuski i ograniczającą się do jednego małego koncertu. Próbowano z różnym skutkiem, i w Toruniu, i we Włocławku. W Krakowie Święto Muzyki  po raz pierwszy odbyło się w 2014 roku, ale połączono je z Wiankami, tradycyjną imprezą plenerową, która od kilkudziesięciu lat odbywała się pod Wawelem. Od tego czasu organizowane są Wianki Święto Muzyki, choć zapewne trudno tu mówić o spontanicznej i niekomercyjnej akcji promocji muzyki.

W tym roku pandemia udowodniła nam, że naszą bezpieczną przestrzenią publiczną jest Internet, gdzie przeniosło się życie zawodowe, towarzyskie i kulturalne. A ponieważ ścieżki Internetu są tak liczne i zaskakujące, że nigdy nie wiadomo, gdzie zakończymy spacer po tej przestrzeni publicznej, dlatego z okazji Międzynarodowego Święta Muzyki  postanowiłam Państwu polecić trzy koncerty.

I tak  w niedzielę, 21 czerwca o godz. 20 (www.JP2Concert.com) ponad 40 artystów m.in. z Polski, USA, Anglii, Niemiec, Korei, Włoch, Japonii, Tajwanu, Turcji i Szwajcarii wystąpi na koncercie z okazji 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły, składając w ten sposób hołd Wielkiemu Polakowi. Będzie to wielka gala pełna doskonałej muzyki. Zabrzmią m.in. takie utwory m.in.: Wieniawskiego, Schuberta, Mozarta, Francka, Rossiniego, Masseneta Moniuszki, Karłowicza, Czajkowskiego, Pendereckiego, Paderewskiego, Bacha, Chopina, Czajkowskiego, Bacewicz. Ciekawostką będzie zapewne prawykonanie arii z opery Hiob Krzesimira Dębskiego napisanej na podstawie dramatu Karola Wojtyły zamówionej przez Polską Operę Królewską.

Wśród wykonawców znajdą się tacy artyści jak m.in. soliści MET: Federica Lombardi, Brandie Sutton, Latonia Moore, Mary Ann McCormick,  Lisette Oropesa  (sopran, którą pamiętamy jako Violettę w Traviacie Verdiego); oraz skrzypkowie: Verico Tchumburidze (laureatka pierwszej nagrody ostatniego Konkursu Wieniawskiego), Piotr Pławner, Janusz Wawrowski , pianista Szymon Nehring, wokaliści: Urszula Krygier, Edyta Piasecka,  Rafał Bartmiński, gitarzysta Adam Palma, tancerka Dagmara Dryl (solistka Polskiego Baletu Narodowego) oraz Krzesimir Dębski (dyrygent i kompozytor). Dobra informacja: koncert będzie dostępny pod tym adresem do wtorku.

Zapraszam też do Filharmonii Szczecińskiej – która jest moim pandemicznym odkryciem – na finał sezonu online. Dzięki szukaniu w Internecie ciekawych koncertów wielokrotnie trafiałam do tej instytucji i jestem nią zafascynowana. W niedzielę, 21 czerwca o godz. 19 Orkiestra Symfoniczna Filharmonii w Szczecinie wraz z Rune Bergmannem, dyrektorem artystycznym, wykonają wspólnie mimo dużej odległości między Polską a Norwegią ostatnią, IV część symfonii „Odrodzenie” Karłowicza. Ponadto koncertmistrzowie orkiestry – Paweł Maślanka i Karolina Hyla-Wybraniec – poprowadzą  wykonania:  Serenady Mieczysława Karłowicza i „Ostatniej wiosny” Edvarda Griega. A po koncercie przewidziana jest iluminacja pięknego budynku Filharmonii Szczecińskiej.

I jeszcze jedno zaproszenie, tym razem do Filharmonii Krakowskiej. W niedzielę 21 czerwca, o godz. 15 będzie można usłyszeć pierwszy z cyklu koncertów internetowych „Filharmonia Krakowska w Twoim domu”.  W pierwszym odcinku zabrzmi muzyczna bajka „Piotruś i wilk" Siergieja Prokofiewa oraz Suita „Dziadek do orzechów" Piotra Czajkowskiego , ale ...w opracowaniu na kwintet dęty. Wykonawcami będą Natalia Jarząbek – flet, Paweł Nyklewicz – obój, Michał Poniżnik – klarnet, Wojciech Turek – fagot oraz Marek Gumiela – waltornia oraz jako narrator Piotr Krasnowolski.

Róbcie muzykę! Warto!

https://jp2concert.com/

 
 

https://www.youtube.com/results?search_query=filharmonia+krakowska