Wybierając materiał, którym pokryjemy podłoże wokół roślin w ogrodzie będziemy mieli do wyboru materiały organiczne i nieorganiczne.
 
Kora jest jednym z najpopularniejszych materiałów do ściółkowania, dostępnym w w sprzedaży w różnych frakcjach: grubą, średnią i mieloną. Ważne, aby była w miarę jednolita, bez śmieci i gałązek, najlepiej przekompostowana, bo wtedy nie zawiera szkodliwych substancji. Ściółkowanie korą sosnową, najłatwiej dostępną, ma wiele zalet: wolno się rozkłada, wzbogaca glebę w próchnicę, poprawia strukturę gleby i hamuje rozwój patogenów, głównie grzybów chorobotwórczych. Warto pamiętać także, że igły sosnowe, świeża kora sosnowa czy dębowe liście spowodują obniżanie pH w glebie. Unikajmy jednak stosowania kory barwionej, bo jej wygląd jest bardzo nienaturalny i sztuczny.
 
Jeśli mamy w ogrodzie duże sosny lub świerki to możemy wykorzystywać zbierane pod nimi opadłe igły, którymi możemy wykładać jako ściółkę pomiędzy innymi iglakami, ale także różanecznikami, azaliami i innymi wrzosowatymi. Z drzew iglastych możemy pozyskać również szyszki – rozsypane grubą warstwą na rabacie z roślinami iglastymi wyglądają bardzo atrakcyjnie, ale nie izolują gleby tak dobrze, jak ściółki o drobniejszych rozmiarach.

Z opadłych i zgrabionych jesienią liści możemy przygotować ziemię liściową, która także może posłużyć nam jako ściółka. Raczej nie będziemy chcieli ściółkować samymi liśćmi, bo nie wygląda to estetycznie.
 
Czasem zastanawiamy się czy skoszona trawa nadaje się do ściółkowania? Otóż tak – jest bogatym źródłem próchnicy i dość szybko się rozkłada. Jest świetna jeśli chcemy przygotować miejsca bardzo zachwaszczone do sadzenia roślin – możemy rozsypywać tam pokos trawy.
 
Świeże zrębki raczej nie nadają się jako ściółka, choć wydaje się, że byłyby to świetny sposób na wykorzystanie pozostałości po przycinaniu drzew i przepuszczeniu gałązek przez rębarkę lub młynek do gałęzi. Możemy je rozsypać pod drzewami czy krzewami, ale pod warunkiem zmieszania ich z nawozami azotowymi lub kompostując przez jakiś czas. Na rabaty bylinowe nie nadają się, bo rozkładając się zabierają azot z gleby.
 
Węgiel brunatny nie jest jeszcze popularny, ale zaczyna pojawiać się w sprzedaży. Jest w formie drobnych kawałków albo miału węglowego, ma jednolity, czarny kolor i bardzo ładnie wygląda, zwłaszcza wśród ozdobnych traw. Jego odczyn obojętny i trudno się rozkłada, więc nie trzeba go tak często uzupełniać jak inne ściółki.
 
Pociętą słomą będziemy ściółkować głównie zagony z truskawkami. Skutecznie izoluje wrażliwe na wilgoć owoce i powoduje, że się nie brudzą. Można także rozkładać słomę na grządkach gdzie rośnie dynia i cukinie.
 
Kamyki i tłuczeń to jedna z najpopularniejszych po korze ściółek. Unikałabym jedynie nadmiaru, który na dużych powierzchniach bywa przytłaczający. Poza tym nie do każdej rośliny pasuje żwirek czy kamienna kora. Doskonale wyglądają na rabatach traw ozdobnych i przy bukszpanowych czy cisowych formach strzyżonych, ale równie często stosowane są w ogrodach skalnych, żwirowych i preriowych. Pamiętać również należy, ze ściółkę kamienną najlepiej rozkładać na podkładzie z agrowłókniny P50, aby zapobiec mieszaniu się kamienia z podłożem.
 
Ściółkę możemy rozkładać o każdej porze roku.  Najlepiej, aby warstwa miała przynajmniej 5-10 cm grubości. Nie jest dobrze ściółkować zbyt grubą warstwą (powyżej 10 cm), bo prowadzić to może do zgnilizny korzeni, zwłaszcza na glebach wilgotnych i gliniastych. Ściółkę zazwyczaj trzeba co jakiś czas uzupełniać, co szczególnie dotyczy materiałów organicznych, które się rozkładają i mineralizują, bo stała temperatura i wilgoć temu sprzyjają. Ma to korzystny wpływ na glebę: wzbogaca się w składniki odżywcze i ma lepszą wentylację, a dzięki temu rośliny mają lepsze warunki do zdrowego wzrostu.

Barbara Błaszczyk