Andrzej Muszyński
„Miedza”
Wydawnictwo Czarne 2013

Andrzej Muszyński zadebiutował niedawno tomem reportaży „Południe”. Zaprosił wówczas czytelników do egzotycznych krajów, ale jego teksty nie były relacjami z turystycznych podróży, tylko wnikliwymi zapisami wrażeń, spotkań, ludzkich historii.
Tym razem Muszyński tez zaprasza nas w podróż, ale bardzo blisko, dla nas krakowian, po sąsiedzku. To wioska nieopodal Olkusza, chociaż sam Muszyński podkreśla, że każde z opowiadań mogłoby się wydarzyć po prostu na polskiej prowincji. Ta prowincja jednak jest bardzo specjalna. To zderzenie Śląska z Małopolską, historyczne, kulturowe, językowe. To tez zderzenia miasta i wsi, z Sosnowic widać kominy i miejskie blokowiska. To właśnie ta tytułowa miedza, która w opowiadaniach Muszyńskiego ma wiele znaczeń.
Taka wieś, którą Muszyński przywołuje w kilku ze swoich tekstów właśnie znika. Opuścili ja młodzi ludzie w poszukiwaniu nauki a potem pracy. A starych coraz mniej. Przyjeżdżają do niej nowi mieszkańcy, dla których to tylko jest nowy adres. Sam nie wiem, jak mi się to udało, napisać tyle opowiadań o polskiej wsi, która całkiem traci swoją tożsamość – mówi Andrzej Muszyński.
Jest w tych opisach najbardziej wiarygodny, prawdziwy, bo to jego dzieciństwo i dorastanie i, jak opowiada, ma wieś we krwi mimo podróży w daleki świat, mieszkania w wielkich miastach, szukania sposobu na życie. Chciwie słucha najstarszych mieszkańców niknących chałup, bywalców zawalających się przystanków, pragnąc ocalić ich ostatnie opowieści.
„Miedza” to książka powstała z nostalgii i tęsknoty, wzruszająca, bywa, że niezwykle zabawna, napisana pięknym i prawdziwym językiem.