
„Zimowe sny”
Tłumaczenie Hanna de Boekere
Znak litera nova 2013
Lekka literatura na zimowe dni. Takich powieści od czasu do czasu nam potrzeba, a Evans jest mistrzem budowania historii o ludzkich losach, w których pełno uczuć, emocji, miłości, zdrad, rozczarowań i szczęśliwych rozwiązań.
Taka jest też najnowsza wydana właśnie przez Znak książka. To opowieść o świecie reklamy w Stanach Zjednoczonych. Jedną z agencji, budowanych przez lata przez głowę rodu, tworzą bracia Jacobson. Pochodzą z różnych małżeństw swojego ojca i oprócz interesów wiążą ich też skomplikowane relacje rodzinne. Pozbywają się jednego ze swojego grona, stosując bezduszny fortel. Joseph musi opuścić rodzinne Denver, rozpoczyna nowe życie w Chicago, gdzie znajduje pracę i miłość. Jak wiadomo w Chicago jedną z najmocniejszych narodowych grup są Polacy i dużo polskich drobiazgów odnajdujemy też w tej historii. Są polscy bohaterowie, polskie miejsca i polskie jedzenie, pierogi odgrywają tu dość istotną rolę udowadniają prawdę starego przysłowia, że przez żołądek droga do serca mężczyzny bardzo bliska. Evans zbierał materiały do niej podróżując po Polsce.
Nieskomplikowany rozwój akcji, którego finał dość łatwo przewidzieć nie odbierają przyjemności czytania. To idealna lektura na złe dni, zimową depresję, chorobę, która trzyma nas łóżku. Ci, którzy znają książki niezwykle płodnego amerykańskiego pisarza, nie zawiodą się. Czytam recenzje czytelników, którzy piszą o książkach Evansa, że są jak „przeciwbólowe tabletki” albo jak „gorąca herbata w zimowe dni”.