Najwięcej internautów zagłosowało na budowę nowego Szpitala Uniwersyteckiego w Prokocimiu - 71 osób. Plany Senatu UJ uczestnicy plebiscytu uznali za Wyczyn tygodnia. Akcja Tatrzańskiego Towarzystwa zyskała aprobatę 40 głosujących zaś idea carpoolingu zdobyła tylko 21 głosów. Blamażem tygodnia okazał sie pomysł sióstr Norbartanek - tu zagłosowało 57 internautów. 44 osoby zaznaczyły akcję plakatową posłanki Paluch: "Zakaz wstępu dla polityków PO". Nieudana próba reformy krakowskiej oświaty zdobyła 27 głosów.



Takie były nominacje:



WYCZYN TYGODNIA :

1. Powrót do idei carpoolingu w Krakowie. Kraków znalazł sposób na walkę ze smogiem

2. "Dziękuję - rannych zwierząt nie użytkuję" - akcję pod takim hasłem rozpoczyna Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Zakopane: "Dziękuję - rannych zwierząt nie użytkuję"

3. Senat UJ podjął decyzję o budowie nowego Szpitala Uniwersyteckiego w Prokocimiu. W krakowskim Prokocimiu powstanie nowy szpital




BLAMAŻ TYGODNIA:

1. Brak odwagi Prezydenta Krakowa i radnych PO w sprawie reformy oświaty. Gość RK: Festiwal dobroczynności w krakowskiej oświacie

2. Kolejna próba sprzedaży ziemi wraz z mieszkańcami przez siostry Norbertanki. Zakonnice chcą sprzedać budynki z lokatorami

3. "Zakaz wstępu dla polityków PO" - akcja plakatowa posłanki PiS w Zakopanem. Nominacja dla Anny Paluch za sposób prowadzenia debaty publicznej. Zakopane: "Zakaz wstępu dla polityków PO"



Zdaniem Polityków:

Kolejna próba sprzedaży ziemi wraz z mieszkańcami przez zakon Norbertanek, to zdaniem większości gości Radia Kraków - małopolskim polityków blamaż tygodnia. Mianem wyczynu goście określili natomiast akcję " Dziękuję rannych zwierząt nie użytkuję" zainicjowaną przez Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami".

Wydarzenia mijającego tygodnia w Małopolsce komentowali: Barbara Bubula, posłanka PiS,Anna Prokop Staszecka, dyrektor Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie i radna miejska z klubu Przyjazny Kraków i działaczka PSL, Grzegorz Stawowy, szef klubu radnych PO w krakowskiej Radzie Miasta i Grzegorz Gondek, radny Sejmiku Małopolskiego z SLD.



Z wyjątkiem Barbary Bubuli goście Radia Kraków przyznali, że niechlubnym mianem blamażu tygodnia należy nazwać kolejną próbę sprzedaży ziemi wraz z mieszkańcami przez zakon sióstr Norbertanek. Siostry chcą sprzedać prawie 20 hektarów ziemi w nowohuckiej Luboczy, na której stoi 19 domów. Tereny wraz z budynkami Norbertanki odzyskały w '92 roku w wyniku decyzji komisji majątkowej. -Modlą się pod figurą, a diabła mają pod skórą - komentował sprawę Grzegorz Gondek. Jego zdaniem zachowanie zakonu jest skandaliczne, bo siostry nie myślą o tym co po ewentualnej sprzedaży terenów stanie się z mieszkańcami budynków, które się tam znajdują. Zdaniem Grzegorza Stawowego wystarczyłaby odrobina dobrej woli. -Zakon z działek, które posiada może wydzielić budynki i sprzedać tereny bez obiektów mieszkalnych - przekonywał Stawowy. Dodał jednak, że wtedy tereny byłyby warte mniej. -Prawdopodobnie górę wzięły względy ekonomiczne- podsumował Stawowy. Zdaniem Anny Prokop-Staszeckiej w sprawie zabrakło zdrowego rozsądku. -Siostry to w większości starsze panie i być może mają złych doradców? - pytała Prokop-Staszecka. Zakonnic broniła Barbara Bubula, która stwierdziła, że siostry sprzedają swoją ziemię. -Wokół sprawy robi się olbrzymi szum medialny, tymczasem nie wiadomo jakie w tej sprawie jest stanowisko zakonu - przekonywała Bubula. I dodała, że Kościół Katolicki co roku przeznacza miliardy złotych na pomoc ubogim i potrzebującym, o czym wiele osób w Polsce zapomina.


Mianem wyczynu tygodnia goście Radia Kraków nazwali akcję " Dziękuję rannych zwierząt nie użytkuję" zainicjowaną przez Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami".
Praktycznie codziennie do obrońców praw zwierząt turyści przysyłają zdjęcia rannych koni zaprzęgniętych do sanek, czy fasiągów. Stąd właśnie apel, aby, zanim wsiądziemy do sań, czy dorożki, wcześniej sprawdzić, w jakim stanie jest koń. Obrońcy Praw Zwierząt tłumaczą że tylko w taki sposób możemy zmusić fiakrów do dbania o swoje konie i niewykorzystywania rannych zwierząt do pracy.