- Czekamy na możliwość skorzystania z dotacji na ten cel. Chodzi o program zintegrowanych inwestycji terytorialnych. Mamy zapisane w tym programie 82 miliony złotych na Park&Ride. Na razie nie możemy jednak skorzystać z tych środków. Czekamy na decyzję marszałka. Inwestycje są przygotowywane, żeby można było jak najszybciej przystąpić do budowy - mówi Jan Machowski z Urzędu Miasta.

Decyzja marszałka o przekazaniu środków ma zapaść jesienią. Machowski dodaje, że jeśli tylko jest szansa na zdobycie pieniędzy z zewnątrz, warto z niej skorzystać.

Nowe parkingi Park&Ride mają powstać przy pętlach tramwajowych w Kurdwanowie, Bieżanowie i Małym Płaszowie. Największy kłopot jest z tą ostatnią lokalizacją. Powodem jest protest mieszkańców, którzy w tym miejscu parkingu nie chcą i za wszelką cenę nie chcą dopuścić do likwidacji zieleńca przy pętli tramwajowej. Powstała już petycja z ponad tysiącem podpisów, a na początku lipca będzie protest w formie pikniku rodzinnego. A jeśli to nie poskutkuje, blokada drogi. "Oczywiście niczego nie będziemy robili wbrew mieszkańcom. Jeżeli będą przeciwni, pomyślimy o innej lokalizacji" - tłumaczy Machowski. 

Mieszkańcy odpowiadają, że zieleniec, na którym miałby powstać park&ride to jedyne miejsce do odpoczynku w tej okolicy. Proponują budowę parkingu kilkaset metrów dalej - po drugiej stronie ul. Lipskiej. Ta koncepcja jednak spotyka się ze sprzeciwem urzędników. Ich zdaniem to najgorsze rozwiązanie, bo kierowcy musieliby pokonać kilkaset metrów w drodze do tramwaju. To kłóci się z ideą park and ride, która zakłada błyskawiczną przesiadkę z samochodu do komunikacji miejskiej.

 

(Maciej Skowronek/ko)

Obserwuj autora na Twitterze: