Autor projektu - Krzysztof Kwarciak podkreśla, że będzie pilnował, żeby koncepcja zazieleniania rynku była konsultowana z mieszkańcami, bo ważny jest kompromis między różnymi oczekiwaniami społecznymi. 

Serce Krakowa wreszcie stanie się bardziej zielone. To miejsce aż prosi o taką metamorfozę. Mało osób wybiera się na rynek by spędzić tam wolny czas, to miejsce służy teraz jako trakt komuniacyjny. Chodzi o to, by przywrócić to miejsce mieszkańcom.

- mówi lider stowarzyszenia Ulepszamy Kraków.

Specjaliści z Politechniki Krakowskiej przygotują projekt nowej aranżacji Rynku Głównego. Wtedy zapadnie decyzja, ile drzew można posadzić i w jakich miejscach.

Wojciech Bobek z Katedry Architektury Krajobrazu Politechniki Krakowskiej podkreśla, że to nie będzie łatwe zadanie. 
Są trzy zasadnicze problemy: pierwszy to kwestie archeologiczne, drugi to kwestie widokowe, a trzeci to kwestie technologiczne związane już bezpośrednio z samym sadzeniem i ewentualnymi kolizjami. Musimy pamiętać, że jest to teren światowego dziedzictwa, teren pod ochroną konserwatorską i w żadnym wypadku zieleń nie powinna tego niszczyć, a jedynie uzupełniać. 
- wyjaśnia Bobek
Teraz potrzebne są badania archeologiczne i rozeznanie miejsc, w których będzie można posadzić nowe drzewa. Ważne jest wyznaczenie takich lokalizacji, w których rośliny przeżyją, bo nie chodzi tylko i wyłącznie o ich nasadzenie, ale także o utrzymanie. Wojciech Bobek dodaje, że dokumentacja będzie kompletna do końca tego roku. Po uzyskaniu pozytynej opinii konserwatora zabytków będzie można opracować konkretny projekt budowlany. 

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w 2025-tym roku drzewa na rynku mogą stać się faktem.