Na 10 dni w Tatry przyjechało siedem szpadzistek: Aleksandra Zamachowska i Renata Knapik-Miazga (AZS AWF Kraków), Barbara Rutz i Anna Mroszczak (AZS Wratislavia Wrocław), a także Martyna Swatowska (AZS AWF Katowice), Blanka Błach (AZS AWF Wrocław) oraz Jagoda Zagała (Piast Gliwice).
To ich pierwsze wspólne treningi od marca, kiedy koronawirus wymusił przerwanie rywalizacji krajowej i międzynarodowej.
"Dziewczyny były w najcięższym okresie startowym - w marcu kończyły się kwalifikacje olimpijskie, w kwietniu miały być mistrzostwa Polski, a w czerwcu Europy, więc gdy się okazało, że zawodów nie będzie, to nie mogły nagle zawiesić przygotowań i robiły wszystko, by podtrzymać formę" - zauważył Język.
Jego zdaniem te trzy miesiące nie zostały zmarnowane.
"Pozwoliły np. zaleczyć kontuzje na tyle, żeby już w sierpniu podjąć intensywne treningi, czyli po prostu przepracować wszystko od początku. Obóz w Zakopanem natomiast to było sprawdzenie dyspozycji zawodniczek, radość z możliwości pogadania i... pobawienia się szermierką" - podkreślił szkoleniowiec.
Pogoda była paskudna, więc górskie spacery raczej nie wchodziły w rachubę.
"A szkoda, bo to pięknie wietrzy głowę. No, ale nic straconego, bo to sierpniowe mocne zgrupowanie planujemy właśnie w zakopiańskim COS" - nadmienił Język.
Podtatrzański Ośrodek Przygotowań Olimpijskich dysponuje jednymi z najnowocześniejszych w Europie pokoi hipoksyjnych. 10 takich pomieszczeń i salka treningowa powstała w 2013 roku zostało zmodernizowane na przełomie 2019 i 2020 roku. Można tu za pomocą specjalnych regulatorów składu powietrza stworzyć warunki podobne do pobytu na wysokości np. 7000 m n.p.m. Zapytany, czy planują pobyt w tym kompleksie szkoleniowiec powiedział, że sztab się nad tym zastanawia.
"Czytamy różne opracowania, analizujemy i kto wie, może już w sierpniu z tego skorzystamy" - przyznał.
Z Zakopanego zawodniczki wracają do domów.
"No i tu albo zajęcia w klubach, albo ciąg dalszy zadbania o zdrowie i wypoczynek z równoczesnym podtrzymaniem formy tak, żeby pod koniec lipca spokojnie przystąpić do treningów na obozie w Cetniewie. Potem od 4 do 13 sierpnia będziemy w Wałczu, no a od 17 do 27 sierpnia wrócimy w Tatry" - poinformował Język.
Z trenerem Nowinowskim na ośmiodniowe zgrupowanie przyjechały z kolei szablistki: Małgorzata Kozaczuk (AZS-AWF Warszawa), Zuzanna Cieślar (ZKS Sosnowiec) i Marta Okine (KS Karabela Warszawa), które również spędziły ostatnie miesiące w izolacji.
"Także dla nas był to bardzo ciężki czas. Utrzymywaliśmy kontakt, żeby się jakoś psychicznie wspierać, podtrzymać sprawność ogólną, więc odżyliśmy dopiero podczas zajęć klubowych" - wspomniał szkoleniowiec i dodał, że zawodniczki także wykorzystały ostatnie momenty przed ciężkimi treningami, aby zadbać o zdrowie.
"No a Zakopane było tylko momentem przyglądania się formie fizycznej i psychicznej. Mimo to robiliśmy po dwa treningi dziennie - jeden szermierczy, drugi na obiektach. Pomiędzy deszczami udało się też wyjść w gór, co sprawiło nam dużą radość" - wskazał.
Teraz przed zawodniczkami 3-4 tygodnie roztrenowania.
"Po to, żeby pod koniec lipca w pełni sił rozpocząć już intensywne zajęcia w Cetniewie, Wałczu i powrót do Zakopanego, a wszystko to w oczekiwaniu na konkretne daty startów. Podsumowując - dla nas najgorsza była izolacja, a teraz w podobny stan wprowadza nas niepewność dot. terminu powrotu do rywalizacji" - podsumował Nowinowski.
Władze związku nie spodziewają się, że zmagania w Pucharze Świata wrócą w tym roku. Dlatego m.in. opracowano szerszy plan współzawodnictwa w kraju, na który składać się mają zawody Pucharu Polski i mistrzostwa kraju, mające się odbyć w październiku. W przypadku szpadzistek jesienią możliwe jest też wspólne zgrupowanie z kadrowiczkami z Estonii, Rumunii czy Ukrainy, które już wstępnie przyjęły zaproszenie do Polski.
PAP/AD