W polskim hokeju - mecze między Cracovią a Podhalem Nowy Targ noszą miano "klasyków". Do drugiego w tym sezonie starcia między tymi zespołami doszło w piątek na lodowisku im. Adama Rocha Kowalskiego w Krakowie. W pierwszym spotkaniu, nieco ponad miesiąc temu, krakowianie pokonali górali na ich lodzie 4:3. Tamta potyczka kończyła się niesławnym incydentem, który kosztował trenerską posadę Marka Ziętarę, ówczesnego opiekuna "Szarotek". Teraz drużynę z Nowego Targu prowadzi ukraiński szkoleniowiec Witalij Semenczenko.
Oba zespoły przystepowały do spotkania w ramach 14 kolejki PHL mając identyczny dorobek punktowy i były sąsiadami w ligowej tabeli. Stawką meczu była zatem samodzielna pozycja wicelidera tabeli.
Pierwsza tercja upłynęła pod znakiem wyrównanej gry, ale w 11 minucie prowadzenie "Pasom" dał 27. letni słowacki obrońca Peter Novajovsky, wykorzystując podanie Petra Šinagla. "Szarotki" wyrównały już w czwartej minucie II tercji. Gola zdobywa skrzydłowy drugięj piątki górali Dariusz Gruszka. Minutę później krakowianie trafiają w poprzeczkę bramki rywala. Niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 27 minucie Jarmo Jokila wyprowadza na prowadzenie zespół gości. To jego 9 gol w tym sezonie. Nie mijają dwie minuty i nowotarzanie wykorzystuja okres gry w podwójnej przewadze, strzelając trzeciego gola. Jego zdobywcą jest drugi z Finów, Jarkko Hattunen. Cracovia ma w tej tercji także chwile gry w podójnej przewadze, ale nie potrafi tego wykorzystać. Przed końcem II tercji "Pasy" strzelają jednak kontaktowego gola. To zasługa Richarda Jenčíka. Cracovia nie składa broni. W III tercji ponownie gospodarze przejmują inicjatywę. Na poczatku 52. minuty spotkania znów jest remis. Doprowadza do niego Maciej Urbanowicz. Eksplozja radości następuje w 58 minucie. Filip Drzewiecki daje Comarch Cracovii upragnione zwycięstwo.
Comarch Cracovia - TatrySki Podhale Nowy Targ 4:3 (1:0,1:3,2:0)