- A
- A
- A
J. Armata poleca: "Czerwony i niebieski"
„Czerwony i niebieski” to nie – wbrew pozorom – tytuły dwóch części słynnego tryptyku Krzysztofa Kieślowskiego „Trzy kolory”, a interesujący film włoski, który właśnie wchodzi na ekrany naszych kin. Wyreżyserował go Giuseppe Piccioni, laureat weneckiego festiwalu oraz nagrody David di Donatello, włoskiego odpowiednika Oscara, a tytułowy „czerwony i niebieski” oznacza kolory ołówków, którymi nauczyciele poprawiają pisemne prace uczniów. Akcja filmu włoskiego reżysera rozgrywa się bowiem w szkole średniej. Pomimo że zaczęły się wakacje, bardzo ten film jednak Państwu polecam. Jest bowiem utrzymany w lekkim, komediowym nastroju, choć porusza sprawy ważne i – niekiedy – bolesne. Ale czyni to delikatnie, szczerze i z poczuciem humoru.PIĄTKOWA REKOMENDACJA FILMOWA
„Czerwony i niebieski”
Reż. Giuseppe Piccioni
Prod. Włochy 2012
Głównym bohaterem opowieści jest Giovanni, młody nauczyciel języka włoskiego, który właśnie trafił do nowej szkoły na zastępstwo (dobra rola Riccardo Scamaricio, znanego u nas z głównej roli w filmie „Mine vaganti. O miłości i makaronach” Ferzana Özpeteka). Lubi swój zawód, uprawia go z pełnym oddaniem, marzy mu się, by się stać kimś takim jak pamiętny bohater „Stowarzyszenia Umarłych Poetów” Petera Weira, w którego wcielił się Robin Williams. Ale jego uczniowie mają swoje problemy, są obojętni na przyjazne sygnały z jego strony, wszak przyszedł tylko na zastępstwo, więc po co się angażować. Przewodnikiem duchowym Giovanniego staje się profesor Fiorito (Roberto Herlitzka; nominacja do nagrody David di Donatello), niegdyś wspaniały, teraz cyniczny, wypalony przez lata pedagogicznej pracy nauczyciel historii sztuki. Jest jeszcze Giuliana (Margerita Buy), zabiegana dyrektorka szkoły, starająca się jakoś wiązać koniec z końcem, na pozór oschła i surowa, w której jednak drzemią opiekuńcze uczucia.
Życie codzienne szkoły, problemy uczniów i profesorów, nieraz błahe, nieraz niezwykle ważne, a wszystko to podane w ciepłym, sympatycznym tonie. „Szkoła ukazuje się we wszystkich swoich wadach, ze wszystkimi problemami, a film koncentruje się na ludziach, nauczycielach i uczniach, stojących przed trudnymi wyborami. Oni dojrzewają albo poddają się, trzymają z innymi albo pozostają na skraju społeczeństwa, wreszcie gubią się w swojej naiwności albo w jakiś sposób żyją, dzień po dniu. «Czerwony i niebieski» stara się pokazać świat, w którym ludzie, nie mogąc znaleźć swojej tożsamości, powoli wychodzą ze swoich codziennych skorup” – wyznaje reżyser. I dodaje: „Film czyni to jednak z przymrużeniem oka”. W sam raz na wakacje.
Jerzy Armata
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
06:27
Po burzach wychodzi słońce. Wtorek ciepły i pogodny
-
06:06
15 szlaków w Tatrach przejdzie generalny remont. TPN dostał dofinansowanie
-
22:00
Pracownia artystki na granicy światów
-
21:46
Nie żyje alpinistka i himalaistka Krystyna Palmowska. Zginęła w słowackich Tatrach
-
20:19
Ekstraklasa piłkarska - Piła przeszedł z Lechii do Cracovii
-
20:03
Prawie miliard złotych na żłobki w Małopolsce. Nowe miejsca w Mogilanach i Skrzyszowie
-
19:22
Protesty wyborcze w Polsce: między prawem a emocjami. Co pokazują dane z 2025 roku?
-
18:03
CBA zatrzymało 10 osób w Małopolsce. Śledztwo w sprawie łapówek i fikcyjnych faktur na 13 milionów złotych
-
16:17
Pozycja snu a zdrowie kręgosłupa – jaki materac wspiera naturalne krzywizny ciała?
-
15:52
Zarzuty mobbingu w chrzanowskiej spółdzielni. Byli pracownicy mówią o krzykach, przekleństwach i zastraszaniu
-
13:10
Czy czas na płacę minimalną zależną od regionu? „Ryzyko politycznego kosztu jest zbyt duże”
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze