Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” i Filharmonia Krakowska – już po raz dziewiąty – zorganizowali koncert charytatywny dla artystów znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Tegoroczne wydarzenie, zatytułowane „Groj, muzycko, groj! Miłość ceko na nos!”, odbyło się 12 lutego o 17.00.
Wystąpili: Zakopower, Białcanki, Chór Chłopięcy Filharmonii Krakowskiej im. Karola Szymanowskiego pod dyrekcją Lidii Matynian (przy fortepianie zasiądzie Magdalena Żak de Carvalho) oraz Hajlandery.
W trakcie koncertu odbyla się aukcja Magicznych Przedmiotów, którą poprowadzil Anna Dymna i Bronisław Maj. „Pod młotek” poszłym.in.: trzy medale przekazane przez papieża Franciszka, pióra wieczne Andrzeja Dudy, Donalda Tuska, Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Sapkowskiego, zegar kardynała Stanisława Dziwisza, korale Ewy Błaszczyk, książki Ewy Wachowicz, a także dwuosobowe zaproszenie na widownię programu „Taniec z Gwiazdami”.
Od blisko pięćdziesięciu lat jestem aktorką – mówi Anna Dymna. – Znam wszystkie piękne i ciemne strony tego zawodu, los wielu artystów. Kiedy jesteśmy silni i zdrowi, oklaskuje się nas, komplementuje, odbieramy nagrody. Jednak aktor, muzyk, śpiewak operowy chory czy kontuzjowany jest po prostu wykluczony. Bywa, że nagle znika ze sceny i mało kto wie, co z nim się dzieje. Los moich kolegów, którzy chorują, staje się nieraz bardzo smutny. Wiem, jak to jest, ponieważ sama przechodziłam w życiu ogromnie trudne okresy, kiedy miałam wypadki samochodowe albo gdy spłonęło moje mieszkanie. Wtedy moi koledzy przy mnie byli, wspierali mnie. To mnie uratowało. Świadomość, że w takich chwilach nie jesteśmy sami, jest niezwykle ważna.
(Katarzyna Fortuna/ew)