Zacznijmy od konkretu, czyli od zdjęcia, które krąży w sieci. Jest to stuprocentowy fake. To produkt sztucznej inteligencji, który ma jeden cel – wywołać w nas gniew. Skąd ta pewność, skoro temat zamykanych oddziałów jest przecież prawdziwy? Wystarczy się przyjrzeć detalom tej fotografii. To zdjęcie to dowód na to, że AI wciąż nie zdała matury z języka polskiego.
- A
- A
- A
Ziarenko prawdy, morze manipulacji. Dlaczego uwierzyliśmy w fałszywą porodówkę?
Na grupach na Facebooku krąży zdjęcie tablicy ogłoszeń w jednym ze szpitali. Wielki napis informuje, że oddział ginekologiczno-położniczy zostaje zamknięty, a pacjentki mają radzić sobie same na SOR. Lawina komentarzy ruszyła błyskawicznie. To kolejna „produkcja” internetowych trolli, czy realny powód do niepokoju dla przyszłych mam?
Jeśli powiększymy grafikę, zobaczymy, że litery w słowie położniczy są po prostu powykręcane. Co więcej, autor był na tyle nieostrożny, że zostawił w rogu znak wodny Grok. Jest to model AI od Elona Muska. To tak, jakby włamywacz zostawił na miejscu przestępstwa swoją wizytówkę.
Dlaczego to kłamstwo tak szybko zapłonęło? Uderzyło w punkt, który nas wszystkich boli. Autor tego fejka wziął ziarno prawdy i wrzucił je do miksera manipulacji. Prawda jest taka, że mapa porodówek rzeczywiście się kurczy. Weźmy przykład Małopolski. Tylko w 2025 roku z mapy świadczeń NFZ zniknęły oddziały w Brzesku, Olkuszu i Krynicy-Zdroju. Od stycznia 2026 roku dołączy do nich Dąbrowa Tarnowska.
Skąd te zmiany? Liczby są nieubłagane. W całym województwie mamy demograficzny zjazd. W 2010 roku w Małopolsce rodziło się 37 tysięcy dzieci. W ubiegłym roku już tylko 26 tysięcy. W takim Olkuszu liczba porodów spadła drastycznie. Z ponad 300 rocznie do zaledwie 146. Dla szpitala to sytuacja tragiczna.
Utrzymanie zespołu lekarzy i położnych w pełnej gotowości 24 godziny na dobę kosztuje fortunę. Gdy porodów jest tak mało, oddziały stają się skrajnie nierentowne. Przyszłe mamy też głosują nogami. Wolą wybierać większe specjalistyczne ośrodki, na przykład w Krakowie, gdzie w ubiegłym roku odebrano połowę wszystkich porodów w regionie.
Tu właśnie wchodzi autor naszej fałszywki. On nie chce rozmawiać o demografii czy kosztach ochrony zdrowia. On chce wykorzystać nasz lęk. Chce, żebyśmy uwierzyli, że pacjentki są zostawione same sobie na SOR. Co jest bzdurą, bo NFZ zapewnia opiekę w powiatach ościennych.
Zanim damy się ponieść emocjom i podamy dalej grafikę, która podnosi ciśnienie, sprawdźmy, czy litery na zdjęciu nie tańczą kankana. Prawdziwe problemy ochrony zdrowia wymagają chłodnej głowy i rzetelnej dyskusji, a nie złych promptów z generatora obrazów, które mają nas tylko skłócić. Chłodna głowa w dzisiejszych czasach to nasz najlepszy filtr antyspamowy.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
10:31
Szopka betlejemska spod Tatr stanie przed Pałacem Prezydenckim
-
10:20
Trwa Chanuka, święto świateł. W Krakowie świece chanukowe zapalane są na ul.Szerokiej
-
10:14
Rozbita grupa narkotykowa. Siedem zatrzymań, pięć osób w areszcie
-
09:54
Władze Limanowej ostrzegają przed oszustami podszywającymi się pod kontrolerów kotłowni
-
09:16
Wątok w Tarnowie będzie lepiej monitorowany. Powstał specjalny system
-
09:00
Krakowscy radni zdecydowali. Będzie zakaz głośnych rozmów w komunikacji miejskiej
-
08:54
Ziarenko prawdy, morze manipulacji. Dlaczego uwierzyliśmy w fałszywą porodówkę?
-
08:32
Czy premie krakowskich urzędników wpływają na ceny biletów? "Łączenie tych wątków to polityczna demagogia"
-
08:15
Aleksander Miszalski: Podwyżka biletu okresowego to 19 zł. Ile kosztuje piwo w knajpie?
-
08:09
Strefa płatnego parkowania w Krakowie także w niedzielę. Jest decyzja radnych
-
08:02
W Starym Sączu powstanie biogazownia? Jest pomysł, jest też wielkie "ale"
-
07:41
Diecezja tarnowska ponownie najbardziej rozmodlona w całej Polsce