Od wczesnych godzin porannych płonie składowisko opon w Bochni. Sytuacja, jak czytamy, jest opanowana. Na miejscu pracuje 100 strażaków. Grupa chemiczna monitoruje jakość powietrza. Czy doszło do poważnego skażenia atmosfery?
- Ja przed godziną 4:00 dostałem informację o tym pożarze. Jednostki były już w drodze. Teraz mam informację, że pożar jest opanowany. Mamy tam halę, odpady. Na teraz nie wiem, czy jest zagrożenie silniejszym skażeniem. Sytuacja jest dynamiczna. Są tam jednak inspektorzy, strażacy. Pożar jest opanowany. Ta hala jest oddalona od zabudowań. To dobra informacja. Słup dymu było jednak widać z A4. Nie można więc tego zbagatelizować.
Są już jakiekolwiek przypuszczenia dotyczące przyczyn tego pożaru?
- To nie ten moment. Wiadomo, że ostatnio mamy do czynienia z różnymi działaniami wręcz dywersyjnymi. Na pewno służby będą prowadziły działania. Na teraz nie mam podstaw, żeby stwierdzić, że był tu udział osób trzecich.
Rozumiem, że to będzie sprawdzane, weryfikowane. Jakiekolwiek przesłanki są, że to mogło być podpalenie?
- Teraz ich nie ma, ale służby na pewno będą analizowały i badały każdą ścieżkę. Jesteśmy w trudnej sytuacji. Każdy taki pożar musi budzić nasz niepokój. Czy jednak było to na pewno tylko dzieło przypadku?
Dzisiaj z dotacji z KPO na branżę HoReCa ma się tłumaczyć minister funduszy i polityki regionalnej. W Małopolsce dotacje trafiły między innymi do Kęt. Tam był pan burmistrzem. To bardzo ciekawe sytuacje w Kętach. Na przykład trafiły tam dotacje na najem krótkoterminowy. Czy te pieniądze zwiększą odporność przedsiębiorcy? Pan zna doskonale tego przedsiębiorcę. Czy mamy do czynienia z cwaniactwem?
- HoReCa to 0,5% KPO. Wynegocjował warunki tego segmentu akurat rząd Zjednoczonej Prawicy. Nie uruchomili środków, ale oni negocjowali warunki. Kto w Małopolsce był operatorem? MARR od lat zarządzana przez PiS. Niech ci, którzy krzyczą, uderzą się w swoje piersi. Nie analizowałem indywidualnie przypadków. Słyszałem o jachtach, zakupach. Ten program ma wzmacniać konkurencyjność przedsiębiorców. Procent obrotów musiał być obniżony w związku z pandemią i musiała być tam dywersyfikacja źródła dochodu. Jak ktoś pracuje w branży turystycznej, hotelowej, co w tym dziwnego, że kupuje takie narzędzia? Małopolskich przypadków nie analizowałem.
Na pewno zna pan te przypadki. 350 tysięcy, ten hotel na rynku, najem krótkoterminowy.
- Biuro podroży i dwie restauracje z tego co wiem w Kętach. Ciężko mi się indywidualnie odnieść. Mieści mi się jednak w głowie, że ktoś prowadzący biuro podróży chce się skupić na najmie krótkoterminowym. Jakaś komisja pewnie to analizowała. Nie można było wziąć środków bez biznesplanów chyba. Nie ma nic szokującego jednak w tym, że ktoś, kto zajmuje się turystyką, chce dywersyfikować działania poprzez skupienie się na najmie krótkoterminowym. Co do zasady nie widzę w tym nic złego, być może diabeł tu tkwi w szczegółach, ale premier wyraźnie polecił kontrole. Odkłamię pewne nieprawdy. Widziałem zdjęcia zamieszczane przez posłów PiS. Jachty ściągnięte z Adriatyku, luksusowe jednostki. Jak popatrzyłem, co kupowano w KPO, były to zwykłe żaglówki pod turystów. Nie chcę być złośliwy, ale jak tak mówimy o gospodarności, to koledzy z Małopolski... Przynajmniej jeden jacht by się nam przydał, żeby tam po tej podwodnicy Bolesławia, którą wybudowali, może przewoził turystów.
Ta zbieżność nazwisk przedsiębiorcy w Kętach z nazwiskiem pana wojewody?
- Mamy zbieżność. Faktycznie. Prowadzący jedną z restauracji pan Robert Klęczar. To porządny człowiek, ale nie moja rodzina.
Do 5 sierpnia Sanepid w Małopolsce wydał 433 postanowienia o nałożeniu grzywny z powodu braku obowiązkowych szczepień. Jak pan ocenia w ogóle skalę problemu? Co najczęściej stoi za tymi decyzjami o zaniechaniu obowiązkowych szczepień?
- Prawo trzeba egzekwować. Jest powrót groźnych chorób. Wraca krztusiec i inne choroby. Nie możemy tolerować tego, że dorobek nauki i osiągnięć medycyny będzie rujnowany. Prawdą jest, że Sanepid kontroluje to. Wojewoda musi wydawać takie decyzje i takie grzywny będą nakładane, skoro to jedyne narzędzie do przekonania ludzi do walki z chorobami zakaźnymi. Odra, świnka, różyczka, polio to są szczepienia obowiązkowe. Musimy je egzekwować.
Za jakie wykroczenie dostaje się 4 tys. zł grzywny?
- To już recydywa. Są cztery poziomy. 1000, 1500, 2500 i 4000 zł. To jak w kwestiach drogowych. Za pierwszym razem pouczenie, potem mandat, za trzecim razem jest recydywa. Tu jest podobny mechanizm.
I kilkanaście osób taką grzywnę dostało.
- To prawda. Jest ścieżka odwoławcza. Można się odwołać do centrali Sanepidu, do Ministerstwa Zdrowia. To jest wykorzystywane. Tam, gdzie sprawa jest oczywista, jest ten przepis. Nikt nie przewiduje nowelizacji tego. Obowiązkowe szczepienia to ważny wynalazek. Musimy pilnować tego, żeby te choroby nie wracały.
Jak się zmienią te statystyki, jeśli zmieni się ten kalendarz obowiązkowych szczepień? Ministerstwo Zdrowia chce dopisać tam szczepienia przeciwko meningokokom i HPV.
- Chce dopisać. Meningokoki zagrażają małym dzieciom. Jest sporo programów profilaktycznych HPV. Ciężko powiedzieć. Rośnie fala nastawienia anty. Ona nie jest oparta na wiedzy medycznej. Są jednak takie czasy, że w internecie każdy może być ekspertem. Naszym zadaniem jest przestrzegać przepisów.
To bezpieczeństwo i odporność społeczna. Rozumiem, że też przy okazji obchodów Dnia Wojska Polskiego i 105. rocznicy Bitwy Warszawskiej? Obchody oficjalne będą w Krakowie i w Tarnowie. W jaki sposób będą państwo apelować? Co będą państwo chcieli zrobić, żeby wzmocnić tę społeczną odporność wobec zagrożenia realnego, zagrożenia militarnego?
- Są takie dni, jak 15 sierpnia, 3 maja, 11 listopada. Wtedy wszyscy Polacy powinni czuć dumę. Nie podziały, ale dumę z dorobku państwa. Nasz dorobek jest sukcesem wielu pokoleń. Trzeba to czuć. Wszystkich zapraszamy do świętowania w Krakowie i Tarnowie. Jest też szereg mniejszych wydarzeń w Małopolsce, w miastach, gminach, sołectwach. Ten dzień to święto polskiego oręża, wspomnienie ważnego wydarzenia. Wszyscy powinniśmy być dumni. Będzie największa w historii defilada naszej armii w Warszawie. Zapraszamy!
No i potrzeba wzmacniania odporności także społecznej. O tym nie możemy zapomnieć, bo świętować możemy, ale czujność i gotowość nawet na trudne sytuacje musi być wzmacniana.
- Tak. Robimy to przepisami o obronie cywilnej, szkoleniami. Tu jest ważna jedność. Historia pokazała, że gdy polski naród był zjednoczony, wtedy był silny, a Rzeczpospolita była bezpieczna. Wtedy, kiedy podziały polityczne, ideologiczne przysłaniały tę wspólnotę, działo się źle. Wyciągnijmy wnioski i nie dajmy się podzielić.