Zapis rozmowy Jacka Bańki z wiceministrem edukacji i nauki, senatorem PiS, Włodzimierzem Bernackim.
Wyjaśnijmy sprawę zapowiedzi zwolnień nauczycieli. Najpierw w jednym z wywiadów minister edukacji i nauki mówi, że pracę w ciągu najbliższych lat może stracić do 100 tysięcy nauczycieli. W innym mówi, że żadnych zwolnień nie będzie. Ilu nauczycieli może zostać bez pracy w ciągu 3 lat, pamiętając o tym, że zatrudnia i zwalnia dyrektor szkoły w porozumieniu z organem prowadzącym?
- Właśnie. Słusznie pan zauważył, że pierwsza informacja na jednym z portali mówiła, że liczba 100 tysięcy to nauczyciele, którzy będą zwolnieni. Pełna informacja jest taka, że w najbliższych latach będzie zmniejszenie liczby nauczycieli, osób bezpośrednio zatrudnionych przy tablicy. Zatem w pierwotnym i drugim wywiadzie, w jego wnętrzu, było objaśnienie procesów, z którymi mamy do czynienia w polskiej oświacie. Jest niż demograficzny. Stale zmniejsza się liczba uczniów. To najważniejszy czynnik powodujący, że automatycznie liczba osób zatrudnionych będzie malała. Jest też druga informacja. Mamy też do czynienia – popatrzmy na średnią wieku osób w oświacie – z osobami zbliżającymi się do wieku emerytalnego, przedemerytalnego. Po trzecie chcemy wrócić do rozwiązania sprzed roku 2009, które pozwalało nauczycielowi przejść wcześniej na emeryturę. To zostało zniesione w czasach PO.
Kto mógłby przejść na taką emeryturę? To 30 lat pracy, w tym co najmniej 20 lat w oświacie. Mówimy tylko o konkretnych rocznikach, czy to rozwiązanie miałoby wejść na stałe?
- Chcielibyśmy, żeby rozwiązanie weszło na stałe. Nie chcę jednak wychodzić przed szereg. Planowane są rozmowy ze związkami zawodowymi w tym kontekście. Rozwiązanie tej kwestii nastąpi w najbliższych miesiącach. Chcemy, żeby sprawy nauczycieli były rozstrzygane przy uczestnictwie przedstawicieli związków zawodowych. Rozwiązania, o których mówimy, odnoszą się do określonej sytuacji. Nie chcemy dopuścić, żeby ktokolwiek był zwalniany.
Dzisiaj nauczyciele są raczej poszukiwani, nie zwalniani. Skąd pewność, że po wprowadzeniu emerytur nauczycielskich nie uciekną ci najbardziej potrzebni, na przykład nauczyciele zawodu?
- Ta obecna sytuacja wynika z wydarzeń, które zostały zapoczątkowane agresją Rosji na Ukrainę. Rozwiązania wprowadzone po lutym 2022 roku to powrót do zawodu wielu osób, które były już na emeryturze lub w rozwiązaniach pośrednich. Zatrudnienie wzrosło, bo w polskim systemie pojawiło się około 200 tysięcy dodatkowych dzieci. Ta liczba musiała wzrosnąć. Druga kwestia to rozwiązania odnoszące się do konieczności zatrudnienia w szkołach podstawowych pedagogów i psychologów. Te potrzeby wynikają z sytuacji nadzwyczajnej i rozwiązań formalno-prawnych. Nie obawiam się odchodzenia ludzi z zawodu. Były podwyżki w roku ubiegłym, kolejne są planowane w roku bieżącym. Reagujemy.
Zmniejszenie liczebności oddziałów w szkołach? Co pan na to?
- Te rozwiązania wynikają z polityki samorządów w tej materii. Rzeczywiście, jeśli mówimy o dużych miastach, można pomyśleć o tym, żeby samorządy poszły w kierunku rozwiązań, w których klasy by nie liczyły dużej ilości dzieci, ale żeby nauczyciel miał lepszy kontakt z uczniem. Jestem z rocznika, gdzie w szkole był ponad 30 dzieci w klasie. Będziemy podpowiadać samorządom, żeby klasy były mniejsze.
Jest jeszcze dyskusja o pensum…
- Jedno uzupełnienie. Subwencja skojarzona jest z uczniem, ale ta forma organizacji wynika z możliwości i polityki organu prowadzącego.
Znana jest data otwarcia Akademii Kopernikańskiej? Stanie się to 19 lutego, wraz z otwarciem kongresu kopernikańskiego, w 550. rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika?
- Tak. Planowany jest pierwszy światowy kongres kopernikański w Toruniu od 19 do 21 lutego. To wielka uroczystość. Chcemy jako ministerstwo, przez ten kongres oddać cześć wielkiemu uczonemu i doprowadzić do sytuacji, w której Akademia Kopernikańska mogłaby przez taką uroczystość zacząć swoją aktywność. Obecnie mamy przygotowany program kongresu. Na stronach Akademii jest on ulokowany. Wszystkich chętnych i ciekawych funkcjonowania Akademii, zapraszam na stronę, tam są niezbędne informacje.
Akademia składać się będzie z sześciu izb, w tym z izby filozoficzno-teologicznej, za którą będzie odpowiadał Kraków? Kto? Jaka uczelnia? Teologię mamy na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II, ale skoro Mikołaj Kopernik to oczywiście UJ.
- Faktycznie Kraków będzie miejscem, gdzie będzie izba filozofii i teologii. Członkowie izby powoływani są przez prezydenta RP. Obecnie lista członków izby i osoba, która ma stanąć na czele, została przedstawiona prezydentowi. Czekamy na podpis. Siedziba tej izby będzie zapewne w przestrzeni, która obecnie zajmowana jest przez NBP, przynajmniej w części. Chodzi o centrum miasta. Jeśli chodzi o nazwiska, nie chcę podawać ich. Wszystko będzie jasne, gdy prezydent podpisze skład izby. Sama ustawa to projekt prezydencki. Powoływanie leży w jego gestii. Nie chcę wychodzić i mówić wcześniej.