„Wieża radości, wieża samotności” to jeden z tych utworów, który na zawsze wpisał się w historię polskiej piosenki. Patrząc na hasło przewodnie trasy wygląda na to, że po czterech dekadach została głównie radość...
„Myślę, że tamta radość była troszeczkę inna. Mieszała się z innymi uczuciami, przede wszystkim z wielkim zaskoczeniem. Z czymś, co tak naprawdę trudno opisać, bo to było coś fantastycznego, coś niespotykanego to, co w 1986 roku, po występie w Jarocinie nas spotkało i od czego w zasadzie wszystko się zaczęło” - wspomina Jarek Kisiński.
Zespół istniał bez przerwy od momentu powstania, ale przez jakiś czas nie w oryginalnym składzie. Ten zebrał się ponownie 25 lat później, by zagrać swój płytowy debiut „Europa i Azja”. Okazało się, że piosenki ani trochę się nie zestarzały, muzycy doskonale pamiętają niemal każde słowo i nutę, a Sztywny Pal Azji ma szansę wziąć kolejny, głęboki oddech w swojej karierze. Ostatnia, wydana w 2023 roku, płyta nosi tytuł „Jestem tu po to”. To kolejny zbiór dobrze przemyślanych refleksji, a piosenki brzmieniowo mają nadal tę niewymuszoną przebojowość, za którą SZPALa pokochali fani.
„Wiesz, my sobie z tego sprawy nie zdawaliśmy, bo te piosenki powstają zawsze przy gitarze,
przy fortepianie… Chociaż ostatnio coś tam na komputerku robimy, ale one są jednak robione tak bardziej na żywo” -dodaje Kisiński.
Za linie wokalne odpowiada Leszek Nowak- wykształcony pianista.
„Chórki towarzyszą nam od samego początku. Piosenki w zasadzie zawsze były tak robione, żeby można było te chórki wykorzystać. No i wiadomo, że na pierwszej płycie robiliśmy to w sposób bardzo amatorsko- archaiczny, ale myślę, że jeśli chodzi o najnowszy album , to się że troszeczkę więcej napociliśmy.”
Utwory SZPALa to także teksty, w których odbijają się aktualne polityczne i społeczne problemy. Wiele tematów jest bliźniaczo podobnych do tych, z którymi mierzyliśmy się w latach 80-tych. Złudny blask władzy, międzyludzkie emocje, które wybuchają jak bomba, toksyczne osobowości, wojny i drastyczne zdjęcia krwawych wydarzeń, produkowane, a potem zamieszczane w mediach dla pieniędzy. Co piosenka, to temat, który jest naszą, codzienną rzeczywistością także w XXI wieku. Mocą Sztywnego Pala Azji jest prostota i szczerość. Tyle i aż tyle. Przepis znany bluesmanom, folkowcom z lat 60-tych, a później punkowym kapelom. Prostota znana każdemu artyście, który nie sili się na piętrowe metafory, a przemawia do tej części w każdym z nas, która autentycznie cierpi, smuci się, ale też cieszy i ma nadzieję. To przepis na wspólne przeżywanie i, jak widać, ponadczasową trwanie na muzycznej scenie. A przypomnijmy, że w przyszłym roku zespół z Chrzanowa skończy 40 lat! Więcej opowieści w wywiadzie poniżej.