Dzień Matki, obchodzony jest w Europie i Australii w obu Amerykach, Azji i Afryce. To okazanie wdzięczności za matczyną miłość, czułość i opiekuńczość. Najczęściej świętowany jest maju. W Polsce po raz pierwszy obchodzono go w 1914 roku w Krakowie. Ale cześć, oddanie matkom i w ogóle kobiecie, okazywano znacznie wcześniej, bo już w późniejszym paleolicie i w starożytności. Szczególnym kultem otaczano przecież boginie płodności i urodzaju. Ich symbole - wodę i ziemię.
W Grecji zaszczyty zbierała Rea, żona Kronosa, matka wszechświata i wszystkich bóstw. W starożytnym Rzymie celebrowano trzydniowe święto bogini Kybele – matki wiosny i płodności. Później święto poświęcone matce zanikło. Być może miało to związek z przyjęciem chrześcijaństwa i statusem kobiety w średniowieczu. Jednak z czasem w chrześcijaństwie, dzięki kultowi Matki Boskiej, także stała się bardzo ważna.
W siedemnastowiecznej Anglii pojawiła się „Niedzieli u Matki”, gdzie „matkę” utożsamiano z Kościołem. Tradycyjnie ważną rolę odgrywały błogosławieństwa, jakim matki obdarzały dzieci. Za co, otrzymywały podarunki w postaci słodkości i kwiatów. Święto obchodzono w trzecią bądź czwartą niedzielę Wielkiego Postu – przetrwało do XIX wieku, wskrzeszono je po zakończeniu II wojny światowej.
Mówiąc o Dniu Matki, porozmawiamy o dzielnych Irankach i ich walce z restrykcjami, które próbuje nałożyć na nie rząd. Wspomnimy o sytuacji w Afganistanie, Pakistanie, o małżeństwach endogamicznych (zawieranych w obrębie w rodziny, klanu, kasty, społeczności). Poruszymy też bardzo popularny w wielu krajach temat małżeństw aranżowanych (ponad 90 procent w Indiach, prawdopodobnie więcej w Afganistanie i Pakistanie), ich tradycję oraz podkreślane przez kobiety plusy i minusy.
Spotykamy się z „Południkiem Café” Radia Kraków już w najbliższą niedzielę (25 maja) w południe! W atmosferze kawiarenki i przy dobrej muzyce.
Elżbieta i Andrzej Lisowscy
Fot. Andrzej Lisowski