Życie jest piękne! – nowy cykl spotkań w Nowohuckim Centrum Kultury
W marcu rozpoczynamy nowy cykl spotkań, które odbywać się będą pod wspólnym tytułem Życie jest piękne. Raz w miesiącu, w kameralnych warunkach i niezwykłej atmosferze, będziemy mogli spotkać ludzi pięknych, silnych, pełnych pasji – porozmawiać o ich planach ambicjach i zobaczyć co potrafią. Jaki mają pomysł na życie, które pomimo niepełnosprawności może być niezwykłe i twórcze.
Spotkania prowadzić będzie Monika Meleń – reportażystka i dokumentalistka, stworzyła kilkaset reportaży o tematyce społecznej, emitowanych na antenach ogólnopolskich i międzynarodowych. Od 2003 roku nieprzerwanie związana z TVP, pracowała również w kilku rozgłośniach radiowych. Ma na swoim koncie szereg nagród i wyróżnień. Jest wśród nich nagroda za całokształt pracy, którą otrzymała W 2017 roku podczas Festiwalu Sztuki Faktu w Toruniu. W uzasadnieniu padły takie słowa: „Za reportaże niosące nadzieje i przywracające wiarę w człowieka” – w pełni oddaje to mechanizm działanie laureatki, zawsze w swojej pracy dostrzegającej dobro, które należy dostrzec i okazać mu ciepłą pomoc. Od 2023 roku Monika Meleń jest Ambasadorką Kampanii Małopolska Ekonomia Społeczna „Więcej dobra”.
Współprowadzenie: Marcin Ryszka – dziennikarz Radia Kraków, niewidomy, Prezes Fundacji NIE WIDZĘ PRZESZKÓD, wykładowca akademicki, komentator sportowy, paraolimpijczyk.
Najbliższe spotkania z cyklu Życie jest piękne:
20 marca (środa), g. 18.00, sala kameralna 203
„Zakochani w tańcu… czyli pokaz tańca towarzyskiego, reportaż, rozmowy motywacyjne i dobra kawa”
Bohaterami spotkania będą Maja i Jurek. Od 30 lat w związku, mistrzowie Polski w tańcu towarzyskim i pełni radości ludzie z zespołem Downa.
(opis organizatora)
Posłuchaj rozmowy Sylwii Paszkowskiej z Moniką Meleń
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje" to twój cytat z Baptiste'a Beaulieu, o co chodzi z tym cytatem, dlaczego wypisałaś akurat te słowa na swojej stronie internetowej?
Chodzi o to, żeby nie zostawiać niczego na jutro, żeby nie myśleć sobie, że kiedyś tam będę szczęśliwa kiedyś tam, coś się wydarzy takiego, co sprawi, że będę szczęśliwa tylko po prostu żyć, cieszyć się każdą malutką chwilą, ale też nie jest tak, że ja to sama odkryłam. Tego właśnie nauczyli mnie moi bohaterowie, tego nauczyła mnie moja praca tej pokory do życia, ale też tej umiejętności bycia tu i teraz i cieszenia się małymi rzeczami.
Na swojej stronie informujesz, że zrobiłaś ponad 100 reportaży. Pamiętasz ten pierwszy?
Oczywiście tego nigdy nie zapomnę, to była kobieta, niestety nie ma jej z nami. Bożenka chora na SLA z pięknymi niebieskimi oczyma ona miała tak cudowne oczy, w których było tyle miłości do życia i ta kobieta 60-letnia wówczas ledwo chodziła, bo tak bardzo postępowała choroba, ale śpiewała piosenkę "Kocham cię życie" jak patrzyła na mnie tymi swoimi oczyma i śpiewała tę piosenkę i ja wtedy zrozumiałam, że to jest sens wszystkiego, że to jest to, co chcę robić w mojej pracy pokazywać ludzi, którzy mimo bardzo wielu złych rzeczy, które ich spotkały, bo Bożenka nie miała łatwego życia, tak bardzo kochają życie. To mnie porwało, to był pierwszy reportaż w tej tematyce i wtedy postanowiłam, że jak najwięcej takich ludzi chce pokazywać, chociaż robię też inne rzeczy podróżnicze, a czasem nawet kulinarne, ale ta działeczka moja kochana, moja szufladka społeczna jest dla mnie najważniejsza od momentu poznania Bożenki.
Kręcisz filmy dokumentalne z osobami z niepełnosprawnościami, już o tym mówiłyśmy z różnymi niedoskonałościami. Czy te relacje, które budujesz, bo żeby ludzie cię wpuścili do swojego życia, żeby ci opowiedzieli często intymne szczegóły, to trzeba wejść w jakąś relację przyjacielską, tylko co potem? Kończy się kręcenie filmu, ty szukasz następnego bohatera, a co z tą relacją?
Przede wszystkim nie szukam tylko, to jest tak w moim życiu, że bohaterowie się pojawiają na mojej drodze i naprawdę wierzę w to tak jak z miłością od pierwszego wejrzenia, wierzę w miłość do bohatera od pierwszego wejrzenia albo inaczej w coś, co każe mi o tym człowieku opowiedzieć oni się pojawiają na mojej drodze naprawdę to nie jest tak, że ja chodzę i szukam, myślę sobie, tylko w jakiś sposób przeze mnie jeszcze nieodgadniony gdzieś stają na mojej drodze i o nich opowiadam. A ci, o których już opowiedziałam, stają się w większości moimi przyjaciółmi. Dziś też wróciłam od moich przyjaciół, którzy mieszkają w Czechowicach-Dziedzicach. Jutro jadę z Moniką i Stanisławem, czyli bohaterami mojego filmu "Dla Stasia" do Lublina. Cały czas jestem w tych relacjach i bardzo mi w nich dobrze. Nie wyobrażam sobie, żeby o kimś opowiedzieć, ktoś, kto cię wpuścił do swojego świata, potem nagle ten świat się zamyka, a ty zostawiasz tych bohaterów. To jest już potem także historia mojego życia.
(cała rozmowa do posłuchania)