Dr Karol Wilczyński przypomina, że jeszcze w trakcie swojej pierwszej kampanii prezydenckiej Donald Trump obiecał, że wycofa wojska amerykańskie z Afganistanu. To przedsięwzięcie militarne zresztą było mocno krytykowane przez Amerykanów, którzy wskazywali, że jest ono bardzo kosztowne, a nie przynosi żadnych namacalnych korzyści.
"Donald Trump nie tylko obiecał wycofanie wojsk, ale i podpisanie umowy ws. złóż metali ziem rzadkich. Szacunki są ogromne, sięgające nawet biliona dolarów” – podaje dr Karol Wilczyński.
To miała być cena, jaką Afganistan poniesie za obecność tam wojsk amerykańskich
– mówi i analogii szuka w ostatnich rozmowach między Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą.
Pewien mechanizm negocjacyjny Donalda Trumpa jest więc stały – zwraca uwagę gość Radia Kraków. „Trump po pół roku wycofał się z rozmowy z trzecią republiką Afganistanu, bo zauważył, że amerykański skarbiec nie zaczął się wypełniać złotem. Zaczął prowadzić więc w Katarze rozmowy z talibami, właściwie ponad głowami rządu republiki afgańskiej, czyli podobnie jak rozmowy z Rosjanami ponad głowami Ukraińców. Tylko że w przypadku Ukrainy nie czekał nawet sześciu miesięcy” – tłumaczy dr Wilczyński.
Według naszego gościa Afganistan powinien być lekcją. Stany Zjednoczone, uzależniając Ukrainę od swojej pomocy choćby w udostępnianiu danych wywiadowczych, są w stanie zmusić ten kraj do ustępstw. A to – mówi dr Wilczyński – odbije się na całym porządku europejskim.
Ta paralela do sytuacji afgańskiej jest bardzo istotna, bo pokazuje, że Donald Trump ma za nic czy interes Ukraińców, czy Afgańczyków. Będzie realizował to, na co się dogada z talibami, z Putinem, z innymi zbrodniczymi reżimami. Posunie się do wszystkiego
– ocenia dr Wilczyński.
Przypomnijmy, że prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę (9.03.2025 r.), że Stany Zjednoczone "prawie" zakończyły zawieszenie wymiany informacji wywiadowczych z Ukrainą i że spodziewa się dobrych rezultatów rozmów delegacji USA i Ukrainy, które odbędą się we wtorek w Arabii Saudyjskiej.
Jak pisze agencja Reutera Trump, zapytany na pokładzie samolotu Air Force One, którym wracał z Florydy do Waszyngtonu, czy rozważa zakończenie zawieszenia wsparcia wywiadowczego dla Ukrainy, powiedział: "Prawie już to zrobiliśmy".
Amerykański prezydent stwierdził też, że jest optymistą przez rozmowami sekretarza stanu USA Marco Rubio z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Andrijem Sybihą, które mają odbyć się we wtorek w stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie.
"Wierzę, że w tym tygodniu poczynimy duże postępy" — powiedział Trump i wyraził przekonanie, że Kijów podpisze z USA umowę o eksploatacji ukraińskich surowców mineralnych. "Podpiszą umowę w sprawie minerałów, ale chcę, aby chcieli pokoju... Nie pokazali tego w takim stopniu, w jakim powinni" - zaznaczył Trump (PAP).