Świat jeszcze nigdy nie był tak bezpieczny, jak teraz, tylko my tego nie widzimy. Mówi to profesor Marcin Napiórkowski, który napisał cudowną książkę o tym, jak widzimy przyszłość. Na świecie nigdy nie było tak mało przemocy. Brzmi okropnie i kontrowersyjnie. To nigdy nie było tak regulowane jak dzisiaj. To, co widzimy i to, co robią clickbaity i to, co robi nasza dopamina, która jest podbijana TikTokiem, Instagramem, nagłówkami, które piszemy, ta kultura tego, że chcemy widzieć rzeczy jako przerażające, aby nasze ciało migdałowate chodziło nie tylko, oglądając wideo z kotkami czy dobre rzeczy, ale świat korzysta z tego, że my się przejmujemy, więc dobrym życiem byłoby jednak kojenie lęku na różne sposoby myślenia, że nie jest wcale tak źle.
Lęk jest zazwyczaj takim poczuciem strachu przed czymś, co nie jest realne. W sensie oczywiście, że w każdym momencie może nam się zdarzyć utrata pracy, utrata zdrowia itd., ale zwariujemy, jeśli będziemy myśleć o tym cały czas. Zwierzęta mają trochę inaczej. One są oparte na instynkcie, nie zapominają o takich rzeczach jak potrzeby fizjologiczne. Pracuję z ludźmi w dużych korporacjach i w małych firmach i bardzo często pytam o takie podstawy. Jak pracuję np. z kobietami na małych warsztacikach, to proszę, żeby się zastanowiły, kiedy ostatnio się napiły i czy są wyspane.
Gdy mnie pytasz, czym by było dobre życie, to odpowiem, że jak człowiek jest najedzony, nawodniony, wyspany. Potem następują te różne inne poziomy. I to jest np. czy mam bliskie osoby dookoła siebie, czy mam jakieś życie, które jest życiem psychiczno-duchowym, czy mam faktycznie ten dobrostan.
Jeśli chodzi o stan ekonomiczny, który jest teraz bardzo ważny, to trzeba zadać pytanie, na jakim poziomie my go mamy. Uważam, że jest to regulowane przez to, w jaki sposób inni żyją wokół nas, w jaki sposób oczekiwanie o zasobności jest rozhulane np. przez media społecznościowe itd. Luksus będzie coś innego oznaczał w Skandynawii, a coś innego w Moskwie. Ludzie będą szukali balansu i będą woleli pójść do lasku brzozowego i dla nich luksusem będzie to, że mają wolny weekend, a gdzieś torebkę Prady. I to są naprawdę różne rzeczy, tylko my o nich myślimy w innych kategoriach.
(cała rozmowa do posłuchania)