Zapis rozmowy Jacka Bańki ze Stanisławem Bukowcem, posłem Porozumienia.

Niepokoi regularność, z jaką zalewana jest w tym roku Małopolska. Jakie wnioski w zakresie zabezpieczenia przeciwpowodziowego powinniśmy wyciągnąć po tych ostatnich wydarzeniach?

- Chciałbym wyrazić podziękowanie dla służb: strażaków, innych służb i osób, które pomagały przy tych powodziach błyskawicznych. Wyrażam solidarność z poszkodowanymi. Pan pyta o zabezpieczenie. Oczywiście inwestycje są prowadzone przez Wody Polskie. One będą łagodzić skutki takich zdarzeń. To inwestycje w podnoszenie wałów, modernizacja wałów. W wielu takich przypadkach żywioł jednak jest tak specyficzny, że nie da się go przewidzieć. Takie błyskawiczne powodzie, czyli duża ulewa, która powoduje przybieranie małych potoczków, które zaskakują mieszkańców, to rzecz, do której ciężko się przygotować. Tam, gdzie można zapobiegać, te rzeczy będą się dziać.

Trudno się pogodzić z tym, że małe rzeki zmieniają się w rwące potoki po kilkudziesięciu minutach opadów...

- Dokładnie. Na to ciężko się przygotować. Na pewno w przypadku tych ostatnich zdarzeń, służby państwowe i strażacy stanęli na wysokości zadania. Pomoc wojewody jest godna zauważenia.

Podobnie jak Francuzi, powinniśmy się zdecydować na restrykcje dla osób niezaszczepionych?

- To trudny temat. O ile faktycznie jestem zwolennikiem szczepień i do tego zachęcam, to wprowadzenie rygorów jest obarczone ryzykiem wpłynięcia na prawa obywatelskie niektórych. Jestem zwolennikiem tego, żebyśmy w sposób klarowny tłumaczyli i namawiali osoby wątpiące. Warte zauważenia jest zaangażowanie Kościoła. Na Podhalu była dobra inicjatywa. Zauważyłem, że przyjazd mobilnego punktu, jak kiedyś w Bochni, spowodowało, że 500 osób się zaszczepiło. Namawiajmy, przedstawiając niebezpieczeństwa czwartej fali.

Może inaczej. To postulat Rady Przedsiębiorczości. Chodzi o zwolnienie z konsekwencji prawnych tych przedsiębiorców, którzy odmówią wykonania usługi osobom niezaszczepionym. Co pan o tym sądzi?

- To jest pomysł warty rozważenia. Nie restrykcje, ale zachęty, udogodnienia dla tych, którzy się zaszczepią. Ostatnio brałem udział w podsumowaniu programu Bonu Turystycznego. Ze strony przedsiębiorców padła propozycja, że oni będą chcieli zaszczepić swoich pracowników, żeby ich obiekty były reklamowane, jako w pełni bezpieczne. Takie inicjatywy przedsiębiorców warto brać pod uwagę.

Kolejny pomysł to wprowadzenie obowiązku szczepień dla konkretnych grup zawodowych i potem takie zmiany w kodeksie pracy, które umożliwiłyby pracodawcy weryfikację tego, czy pracownik się zaszczepił, czy nie.

- Są to propozycje, które warto rozważyć. Wprowadzamy tak nie restrykcje, ale zachęty. Ktoś, kto chce pracować w danej firmie, może skorzystać ze szczepienia. Pracodawca będzie miał pewność, że jego biznes jest bezpieczny.

Wspomniał pan Bon Turystyczny. Jeśli chodzi o jego wykorzystanie, połowa dzieci mniej więcej z niego już skorzystała. Bon powinien zostać na stałe? Zostanie? Słyszymy takie opinie. Jeśli zostanie to w jakiej formie?

- Pomysł Bonu Turystycznego, co do którego niektórzy byli sceptyczni, się sprawdził w 100%. Projekt ministra Guta-Mostowego spowodował, że około 3,5 miliona dzieci już wyjechało na wypoczynek. Do systemu zapisało się 27 tysięcy firm. Miliard złotych już przekazano. Program już ewoluował. W pierwszym wydaniu był to program tylko dla obiektów noclegowych. Teraz mogą z tego skorzystać nie tylko firmy z branży turystycznej, ale też stowarzyszenia i organizacje, które prowadzą kolonie, baseny. Bon jest nie tylko na duże wakacje, ale też do wykorzystania w najbliższym otoczeniu.

Bon zostanie z nami?

- Myślę, że tak. Jestem zwolennikiem tego. Było to panaceum na dźwignięcie się z kryzysu po pandemii, ale w wielu krajach Europy taki bon jest. To promuje własną, krajową turystykę. Warto, żeby bon działał w kraju po pandemii.

Jest porozumienie w Zjednoczonej Prawicy co do zmian w systemie podatkowym? Jakie jest dziś stanowisko Porozumienia ws. propozycji PiS?

- Polski Ład to dobry program. My go popieramy w znacznej większości. Wiele postulatów naszych tam jest. To wyższa kwota wolna od podatku, drugi próg podatkowy, wsparcie dla samorządów. Jest też ulga Gowina, czyli wsparcie dla osób zatrudnionych, które zarabiają poniżej 13 tysięcy złotych. Teraz rozmawiamy o poprawkach, które mogą uchronić przedsiębiorców w małych i średnich firmach. PiS proponuje zmianę w systemie składki zdrowotnej. To de facto podniesienie podatku o 50%. Takie rozwiązanie może doprowadzić firmy do trudnej sytuacji, zwiększenia inflacji i drożyzny w sklepach. Wiele firm to przerzuci na klientów. Proponujemy rozwiązania związane z częściowym odliczeniem składki zdrowotnej. Są rozwiązania, które mogą to złagodzić. Są rozmowy. Dojdziemy do porozumienia.

Jakie mogą być konsekwencje orzeczenia TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego? To pytanie o to, czy pieniądze z Funduszu Odbudowy mogą dotrzeć z opóźnieniem.

- To poważna sytuacja. Powinniśmy podejść do tego w taki sposób, żeby fundusze wynegocjowane przez Polskę nie były narażone na uszczerbek. Trzeba brać też pod uwagę orzeczenie TK. W ramach pewnych rozwiązań możemy wziąć pod uwagę też to, żeby Izba Dyscyplinarna podlegała pod I prezes Sądu Najwyższego. Do takiego rozwiązania możemy wrócić, żeby państwo i obywatele skorzystali ze wsparcia ze środków europejskich.