A jego zwierzchnicy, organizacja, która tuszowała zbrodnie współodpowiada za to, czego się dopuścił. Współodpowiada także finansowo. Od początku wieku do dziś kościelne odszkodowania dla ofiar przekroczyły już w USA 5 miliardów dolarów. Kilkadziesiąt parafii zmuszonych było do ogłoszenia bankructwa.

Prof. Rybkowski: „amerykańskie sądy są »hojne« w przyznawaniu odszkodowań, rozumieją, że to, co te osoby spotkało w dzieciństwie, ma gigantyczne przełożenie na całe ich późniejsze życie. W bardzo wielu przypadkach mamy do czynienia z uzależnieniami, poważnymi problemami psychicznymi, wiele ofiar nie jest w stanie prowadzić normalnego życia rodzinnego, bo zostali kompletnie przetrąceni. To nie są odszkodowania za czyn, który się wydarzył, tylko za zniszczone życie”.

Mimo ogromnego rozgłosu, światowej dyskusji i stanowczej postawy sądów tylko nieliczni pedofile w sutannach trafili do więzień (większość spraw uległa przedawnieniu). Osobistych konsekwencji nie ponieśli też przełożeni przestępców. Co prawda metropolita bostoński Bernard Low złożył rezygnację, ale nie oznaczało to wcale końca jego kariery, kardynał brał między innymi udział w konklawe, które wybrało papieża Benedykta XVI.

Prof. Rybkowski: „Low przeniósł się do Watykanu. Można nawet powiedzieć, że został w ten sposób nagrodzony, bo patrząc na modele kariery, jakie można mieć w Kościele Katolickim, znalezienie pracy i spokojnej przystani w Rzymie jest absolutnym zwieńczeniem tego, co można osiągnąć”.

Afera Boston Globe miała jeszcze jeden bardzo poważny skutek. Po ujawnieniu przestępstw pedofilskich w kościele bostońskim w USA powstało wiele raportów opisujących skalę wykorzystywania dzieci przez kler. Pierwszy z nich - raport John Jay College powstał w 2004 roku na zlecenie amerykańskiego episkopatu.

Raport wykazał, że przestępstw pedofilskich dopuszczało się około 4% wszystkich duchownych. W sumie w latach 1950-2002 miało to być ponad 4 tysiące księży. Liczba ofiar przekracza 17 tysięcy, choć autorzy raportu zastrzegają, że molestowanych dzieci mogło być znacznie więcej.

Prof. Rybkowski: „wielu socjologów wskazuje, że te 4% to jest taka średnia, jaką byśmy zebrali w różnych krajach. To nie jest tak, że amerykańscy księża byli bardzo rozpasani na tle wstrzemięźliwej i moralnej reszty świata”.

W 2018 roku opublikowany został kolejny wstrząsający raport. Dokument szczegółowo opisywał zbrodnie na dzieciach, do których dochodziło w Pensylwanii. Mowa w nim o grupowych gwałtach dokonywanych przez księży, molestowaniu rodzeństwa, samobójstwach ofiar. W raporcie ujawniono też cały system tuszowania. W Pensylwanii funkcjonował między innymi „słowniczek” pojęć zastępczych. Gwałt na przykład w dokumentach kościelnych nazywany był „nieodpowiednim kontaktem”.

Prof. Rybkowski: „ten raport był bardzo szczegółowy, pokazywał sposób działania drapieżników seksualnych w sutannach, opisywał, jak oni osaczali całe rodziny, po to, żeby mieć dostęp do dzieci”.

W tym samym 2018 roku wybuchł skandal z kardynałem McCarrickiem, który miał molestować kleryków i osoby nieletnie. Już 20 lat wcześniej do Watykanu trafiały listy opisujące zachowanie tego hierarchy, Theodore McCarrick wszystkiemu wtedy jednak zaprzeczył, a Stolica Apostolska mu uwierzyła.

Prof. Rybkowski: „w sprawie McCarricka doskonale widać ogromną zmianę w sposobie działania amerykańskiego episkopatu. Na przełomie XX i XXI wieku chętniej słuchano głosu przestępcy, niż ofiary, dwadzieścia lat później ten przestępca został ukarany z całą surowością. Theodore McCarrick stał się pierwszym kardynałem w nowoczesnej historii Kościoła Katolickiego, który został wykluczony ze stanu duchownego”.

Tuż po wyborze papieża Leona XIV pojawiły się głosy, że on też w przeszłości mógł tuszować zbrodnie pedofilii. Jeszcze przed śmiercią papieża Franciszka do Watykanu trafił list amerykańskiej organizacji SNAP (Sieć Ocalałych Wykorzystywanych przez Duchownych), w którym Robert Prevost obok pięciu innych kardynałów oskarżany jest o zaniechania w sprawach związanych z wykorzystywaniem małoletnich.

Sprawa najbardziej mająca obciążać Leona XIV dotyczy jego posługi w Peru. Sieć SNAP wskazywała na to, że w czasie, gdy Prevost był biskupem Chiclayo, trzy molestowane w dzieciństwie kobiety miały poinformować o tym diecezję. Bez żadnego rezultatu.

SNAP: „Ofiary twierdzą, że biskup Prevost nie wszczął dochodzenia, przesłał do Rzymu niekompletne informacje, a diecezja pozwoliła (oskarżanemu) księdzu nadal odprawiać msze”.

Prof. Rybkowski: „wydaje się, że w tym przypadku nie można mówić o świadomym tuszowaniu pedofilii przez Prevosta, wygląda na to, że biorąc pod uwagę, co wiedział o tych przypadkach, zachował się w porządku. Nie sądzę, żeby to miało wpływ na jego pontyfikat. Co więcej, mam nadzieję, że wpływ na pontyfikat będzie miało doświadczenie całego amerykańskiego Kościoła z ostatnich dwudziestu lat, które udowadnia, że próby zamiatania problemów pod dywan kończą się wielkim skandalem i ogromną szkodą dla instytucji. Leon XIV wie, że nie warto tego robić”.